- Faktycznie, zadzwoniła do nas osoba przedstawiająca się jako Bogdan Gasiński. Z tej rozmowy została sporządzona notatka, którą przekazaliśmy warszawskiej apelacji - mówi Katarzyna Szeska, rzecznik Prokuratury Krajowej.
Notatka wczoraj trafiła do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Jej rzecznik, Zbigniew Jaskólski, powiedział nam, że w ciągu najbliższych dni okaże się, co się stanie z doniesieniem Gasińskiego. Niewykluczone, że trafi ono do prokuratury niższego szczebla.
O doniesieniu na Stokłosę pisaliśmy już wczoraj. Przypomnijmy, że twierdzi on, iż dostał od byłego senatora materiały ze śledztwa. Dzięki nim miał dobrze przygotować się do rozprawy. Do spotkań dochodziło rzekomo w Śmiłowie. Współpracownicy senatora wysłali też do Gasińskiego kilkanaście e-maili zawierających informacje o sprawie ich szefa. Za korzystne zeznania, Stokłosa proponował mu ponoć łapówki.
Henryk Stokłosa potwierdził informację, że spotkał się z Gasińskim w warszawskim areszcie. Odrzucił wszelkie zarzuty znajomego z kryminału. W jego opinii, Gasiński to "chory człowiek", który mówi nieprawdę. Stokłosa nie chciał jednak powiedzieć czy obaj spotykali się w jego posiadłości w Śmiłowie pod Piłą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?