Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sędzia wydawał wyroki, choć sam wszedł w konflikt z prawem

Łukasz Cieśla
Rozprawy, które będzie trzeba powtórzyć mogą dotyczyć mieszkańców całej Polski
Rozprawy, które będzie trzeba powtórzyć mogą dotyczyć mieszkańców całej Polski Piotr Jasiczek
Skandal w Sądzie Rejonowym we Wschowie. Przewodniczący tamtejszego wydziału karnego, mimo zawieszania w czynnościach wskutek podejrzeń o popełnienie przestępstwa, przez pięć miesięcy nadal orzekał.

Co z postępowaniami, w których wydawał wyroki? - Sprawy, w których orzekał w okresie zawieszenia, powinny zostać wznowione - mówi sędzia Elżbieta Fijałkowska, rzecznik poznańskiego Sądu Apelacyjnego.

Taki finał oznacza nie tylko konieczność powtórzenia wielu postępowań, ale i obciążenie budżetu państwa kolejnymi wydatkami. Kto odpowie za ten bałagan? Prezes sądu we Wschowie Jarosław Sielecki nie chciał rozmawiać na temat przypadku Macieja Cz. Odmówił też skontaktowania nas z zawieszonym sędzią. - Proszę zrozumieć, dla nas wszystkich to bardzo trudna sytuacja - tłumaczy prezes Sielecki.

Jarosław Sielecki nie odpowiedział też na pytanie, dlaczego pozwolił zawieszonemu w czynnościach podwładnemu na kierowanie wydziałem karnym. Stwierdził, iż nie będzie się do tego odnosił, bo trwa śledztwo prokuratury i nie chce naruszyć jego tajemnicy. Faktycznie, od marca postępowanie prowadzone jest w Koninie. Dotyczy działania przez Macieja Cz. na szkodę interesu publicznego i prywatnego w okresie od 8 października 2008 do 12 lutego 2009 roku.

- Dopiero gromadzimy dokumenty i sprawdzamy, czy doszło do jego skutecznego zawieszenia. Na razie nie postawiliśmy mu zarzutów - podkreśla Marek Kasprzak, rzecznik konińskiej Prokuratury Okręgowej.

Wątpliwości nie ma za to prezes poznańskiego Sądu Apelacyjnego. To on niedawno złożył zawiadomienie do prokuratury, a wcześniej zawiesił w czynnościach sędziego Macieja Cz. Doszło do tego 8 października ubiegłego roku. Sąd wyraził też wówczas zgodę na uchylenie jego immunitetu. Wnioskowała o to Prokuratura Okręgowa w Krakowie.

Śledczy uważają, że karnista sfałszował umowę kupna samochodu

Chce postawić zarzuty Maciejowi Cz. za wydarzenia z 2005 roku. W tamtym okresie pracował w sądach okręgu nowosądeckiego. Przestępstwo sprzed czterech lat miał jednak popełnić jako osoba prywatna. Chodziło o kupno w Niemczech pięcioletniego volkswagena passata. Zdaniem krakowskiej prokuratury, w urzędzie celnym i skarbowym oraz Starostwie Powiatowym w Zakopanem, trzykrotnie posłużył się sfałszowaną umową kupna auta. Podrobiono w niej podpis sprzedawcy oraz znacznie zaniżono wartość samochodu. Chodziło o uniknięcie płacenia podatku oraz zalegalizowanie auta z zagranicy.

Formalnie nie doszło jeszcze do postawienia zarzutów w "sprawie samochodowej", bo sędzia Cz. odwołał się do Sądu Najwyższego od uchwały o uchyleniu jego immunitetu. Nie jest więc ona prawomocna. Mimo to, poznański Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że karnista ze Wschowy jest zawieszony w obowiązkach.

Z naszych informacji wynika, że Sąd Apelacyjny przez przypadek dowiedział się, iż Maciej Cz. nadal orzeka mimo niekorzystnej dla niego uchwały. Nieoficjalnie mówi się, że jeden ze znajomych sędziego miał poskarżyć się w poznańskiej apelacji na jego zachowania na sali sądowej. Dopiero wtedy przypomniano sobie, iż w ogóle nie powinien przychodzić do pracy. Żaden z przełożonych w rozmowie z nami nie przyznał się jednak do zaniedbań w sprawie Macieja Cz.

- To kuriozalna sprawa, która obciąża konto przełożonych Macieja Cz. i osób, które znały jego historię - mówi tymczasem anonimowo jeden z pracowników poznańskiego wymiaru sprawiedliwości.
Maciej Cz. formalnie stracił stanowisko szefa wydziału karnego dopiero w lutym tego roku. Jego nazwisko zniknęło ze strony internetowej sądu we Wschowie. Sąd Apelacyjny w Poznaniu nie wyciągnął na razie konsekwencji wobec jego przełożonego.
Sprawdza jednak, kiedy prezes sądu we Wschowie dowiedział się o uchwale o zawieszeniu jego podwładnego. Wiele w tej sprawie powinno także wyjaśnić śledztwo konińskiej prokuratury.

Zawieszony sędzia orzekał
Śledztwo konińskiej prokuratury dotyczące działania na szkodę interesu publicznego przez Macieja Cz., nie jest jedynym działaniem wymiaru sprawiedliwości w tej sprawie.
Własne postępowanie w sprawie Cz. wszczął Sąd Okręgowy w Zielonej Górze. 2 marca sędzia ze Wschowy usłyszał zarzut dotyczący przewinienia służbowego. Chodzi o orzekanie w sprawach karnych w okresie zawieszenia. Jak powiedział nam Ryszard Rólka, rzecznik sądu w Zielonej Górze, Maciej Cz. nie przyznał się do winy. Stoi bowiem na stanowisku, że uchwała z października ubiegłego roku o zawieszeniu go w czynnościach nie jest prawomocna.
Wschowa w przeszłości należała do dawnego woj. leszczyńskiego. Obecnie leży w granicach lubuskiego. Tamtejszy sąd podlega Sądowi Okręgowemu w Zielonej Górze, a ten z kolei poznańskiej apelacji. Rozprawy i posiedzenia, które mają zostać powtórzone, mogą jednak dotyczyć mieszkańców całej Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski