Jeden z radnych widzi różnicę między sklepem wielkopowierzchniowym a trzema nowymi sklepami, których ewentualne powstanie może dopuścić plan. Jednak jego zdaniem, gdyby do tego doszło, to miasto zmieni swój charakter, a komfort życia mieszkańców "kolosalnie spadnie". Ktoś inny obawia się, że pojawienie się konkurencji doprowadzi do upadku kupców, handlujących przy ryneczku.
Czytaj także: Puszczykowo nie chce u siebie dużych sklepów. Dlaczego?
Przypominam sobie lęki, wywoływane powstaniem Starego Browaru. Jego przeciwnicy wieszczyli, że Półwiejska padnie. Czas pokazał, że dzięki temu dzisiaj ulica rozkwita.
Myślę, że protest wywołany przez część mieszkańców Puszczykowa wynika z dwóch powodów. Po pierwsze, z braku rzetelnej informacji. Ludziom trzeba powiedzieć: jak duże to mają być sklepy; czy powstaną na parterach budynków mieszkaniowych, czy też będą to samodzielne obiekty? Po drugie - z braku zaufania do władzy, która często podejmuje decyzje za plecami mieszkańców.
Osobiście nie podoba mi się to, że protestujący uważają Luboń czy Mosinę za gorsze gminy. Można o tym przeczytać w piśmie jednego ze stowarzyszeń, w którym sprzeciwia się ono budowie dużych obiektów handlowych w Puszczykowie. A fe, nieładnie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?