- Nie będę ani potwierdzała, ani zaprzeczała jakimkolwiek nazwiskom - mówi dyplomatycznie Małgorzata Stryjska, p.o. prezesa poznańskiego PiS.
Według nieoficjalnej informacji w PiS ścierają się dwie koncepcje. Wiadomo, że im silniejsza lista w okręgu, tym głosy rozkładają się na większą liczbę kandydatów i osłabiają lidera. A sposób liczenia głosów w wyborach do Parlamentu Europejskiego jest taki, że mandaty zdobywają ci, którzy w skali ogólnopolskiej otrzymają najwięcej głosów.
- Jeśli więc mandat miałby zdobyć Konrad Szymański, to lista nie powinna zawierać znanych nazwisk - mówi jeden z polityków PiS. Która z koncepcji zwycięży, okaże się pod koniec tygodnia. Pewne jest, że słabą reprezentację na liście PiS będzie miał Poznań. Jedyny kandydat ze stolicy regionu - były poseł LPR Zbigniew Jacyna-Onyszkiewicz ma dostać dopiero 7. miejsce. Dlatego część polityków PiS chce namówić do startu europosła Jana Masiela, który pięć lat temu brukselski mandat zdobył z Samoobrony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?