Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janków Przygodzki: Spaw winny tragedii? - pierwsze ustalenia

Rafał Cieśla, Mateusz Pilarczyk
Katastrofa w Jankowie Przygodzkim.
Katastrofa w Jankowie Przygodzkim. Kamil Bachorz
Do katastrofy w Jankowie Przygodzkim doszło w połowie listopada. Do dziś nie znamy przyczyn tej tragedii. Na oficjalną wersję przedstawioną przez prokuraturę będziemy musieli poczekać wiele miesięcy. Dziś publikujemy pierwsze efekty prac ekspertów, którzy na zlecenie śledczych oraz firm zaangażowanych w inwestycję, ustalają przyczyny zapalenia się gazu.

Tylko 80 mm prawidłowe

- Spaw był bardzo kiepski. Są już pierwsze ekspertyzy, które mówią wręcz, że było to tragiczne łączenie, a spaw mógł puścić dosłownie w każdej chwili - mówi nam jeden ze specjalistów wyjaśniający przyczyny katastrofy.

Według naszych informacji spaw wykonany był na rurze o obwodzie 1580 mm, a wstępnie tylko 80 mm uznano za wykonane prawidłowo. Nie było tak zwanego przetopu, pojawiały się też żużle i pęcherze powietrza - wpływają one negatywnie na wytrzymałość spawu. Niestety, źle wykonane połączenie znajdowało się obok domów. Gdyby gaz ulatniał się kilkadziesiąt metrów dalej, to możliwe, że nic by się nie stało.

Czytaj także:

Janków Przygodzki: Obrażenia termiczne przyczyną śmierci 2 osób

Nieszczęśliwych zbiegów okoliczności jest jednak więcej. Obecnie przy budowie gazociągów sprawdza się jakość wykonania każdego z łączeń. Kiedyś robiono to tylko przy co dziesiątym spawie. Jak te ustalenia komentuje prowadząca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wlkp.? Wątek wadliwego spawu traktuje poważnie. Dlatego wkrótce powoła m.in. biegłych z dziedziny spawalnictwa i metalurgii.

Rura powinna wytrzymać

Drugą hipotezą dotyczącą przyczyn rozszczelnienia się gazociągu jest nasyp powstały w wyniku odkładania ziemi z budowy nowego gazociągu na teren, pod którym przebiegała stara nitka. Jak do tej hipotezy odnoszą się specjaliści, którzy byli na miejscu tragedii? Uważają, że w normalnych okolicznościach rura powinna wytrzymać ciężar dodatkowej warstwy ziemi. I tu wracamy do spawu. Biorąc pod uwagę jego stan, dodatkowe tony mogły jednak przyspieszyć jego rozszczelnienie.

Janków Przygodzki: Zebrano 730 tysięcy na pomoc dla ofiar wybuchu

Podobnie jak to, że nową rurę budowano obok starego gazociągu. Choć tutaj wydaje się, że wszystko odbywało się według prawa. Zgodnie z polskimi przepisami nowy gazociąg można budować obok starej konstrukcji. Trzeba tylko zachować odpowiednie odległości. W przypadku Jankowa Przygodzkiego, gdzie stary gazociąg miał 500 mm średnicy, a nowy 700, odległość ta powinna wynosić dwa metry. Nowa rura była kładziona z zapasem, bo w odległości 3 metrów.

- Podczas wykopu mogło nastąpić minimalne obsunięcie gruntu. I przy takiej "jakości" połączenia to wystarczyło. Równie dobrze mogłoby dojść do rozszczelnienia, gdyby w tym miejscu przejechał ciężki sprzęt - mówi ekspert z dziedziny gazownictwa.
A przypomnijmy, że o tym, iż przyczyną wybuchu były prace ziemne, informowała rzeczniczka spółki Gaz-System. - Według naszych, bardzo wstępnych analiz, rozszczelnienie mogło mieć związek z pracami budowlanymi przy nowym gazociągu (...), jest to jedna z hipotez - powiedziała Małgorzata Polkowska.

Janków Przygodzki: Dzieci wciąż myślą, że tata wróci z pracy

Koparka nie uszkodziła

Właściwie na 100 proc. można wykluczyć winę operatora koparki.

- Trzeba też rozwiać wątpliwości dotyczące pracy koparki. Nie uderzyła ona w gazociąg. Pracowała w innym miejscu, prawdopodobnie przy równaniu drogi. Wyjaśnienie sytuacji utrudniają zniszczenia. W momencie zapłonu gazu przy rurociągu panowała temperatura ok. 1500 stopni Celsjusza - mówi nam osoba pracująca przy wyjaśnianiu sprawy. Ofiar byłoby więcej, ale na szczęście większość ekipy budowlańców w chwili tragedii pracowała w innym miejscu.

Kolejnym pytaniem, na które musi znaleźć odpowiedź prokuratura jest to, dlaczego gaz się zapalił?

- W zasadzie gaz nie powinien się zapalić. Przypadków rozszczelnień gazociągów jest więcej. Kilka miesięcy temu był incydent pod Szczecinem. Pękła rura wysokiego ciśnienia, ale mniejszej średnicy niż w Jankowie. Był duży huk ze względu na ciśnienie. Na szczęście nic poważnego się nie stało - opowiada osoba związana z branżą od ponad 40 lat.

Dlaczego gaz w Jankowie się zapalił? Pod uwagę bierze się kilka możliwości. Chmura z gazem mogła podejść pod domy i zapaliła się od pieca węglowego z otwartym paleniskiem (inna hipoteza mówi, że źródłem zapłonu było przejeżdżające auto). - Jest podejrzenie, że gdyby budynki były 50 metrów dalej, to nie doszłoby do takiej tragedii - mówi ekspert. Jej skutki mogły być jednak o wiele większe. Nie doszło do wybuchu, a "tylko" do zapłonu. Gdyby gaz wybuchł, to z okolicy zostałaby pustynia.

Budynki zbyt blisko?

Kilkanaście lat temu weszło w życie rozporządzenie ministra gospodarki dot. warunków technicznych, jakie powinny spełniać sieci gazowe. Wprowadzono w nim po raz pierwszy "strefy kontrolowane" dla gazociągów.

Niewątpliwie jednak położenie domów nie miało znaczenia dla rozszczelnienia się gazociągu. Potwierdza to prokuratura, która jednak sprawdza, czy zabudowania faktycznie nie stały zbyt blisko.
Prokuratura wyjaśnia
- Niezbędne do wyjaśnienia sprawy będą ekspertyzy biegłych. Został powołany już biegły z dziedziny geologii. Pobrał on próbki z wykopu i obecnie trwa opracowanie opinii odnośnie struktury i mechaniki gruntu. Na liście ekspertów są biegli z dziedziny mechanoskopii (ich celem jest zbadanie koparki oraz fragmentów uszkodzonego gazociągu). Zamówiliśmy opinię radiograficzną (chodzi o sprawdzenie spoin), a wkrótce powołamy ekspertów z dziedziny spawalnictwa i metalurgii (ocenią m.in., czy spoiny wykonano prawidłowo). Powołani zostaną biegli z dziedziny pożarnictwa i gazownictwa - mówi prokurator Janusz Walczak, z-ca Prokuratura Okręgowego w Ostrowie. - Śledztwo musi odpowiedzieć na wiele pytań. Najważniejsze to dlaczego doszło do rozszczelnienia gazociągu, jak doszło do zapłonu i czy prowadzenie prac przy budowie nowego gazociągu miało wpływ na katastrofę - dodaje prokurator Walczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski