Gdy zobaczył mundurowych, zagroził, że rzuci się w dół. Wtedy poproszono o pomoc jednego z członków rodziny i wezwano policyjnego negocjatora.
Negocjacje siostrzeńca z niedoszłym samobójcą trwały prawie trzy godziny. Na szczęście argumenty młodego mężczyzny przekonały go do zejścia z dachu. O jego dalszym losie zdecydują teraz lekarze. Najprawdopodobniej zostanie on skierowany do specjalistycznego szpitala poza Pleszewem, gdzie będzie poddany obserwacji.
- Takie przypadki zdarzały się już w naszym szpitalu, ale nie tak dramatyczne jak ten - zapewnia z-ca prezesa spółki ds. medycznych dr Ryszard Bosacki. - Na szczęście udało się go ściągnąć z dachu przy pomocy perswazji, co bez wątpienia zapobiegło tragedii. Pacjent trafił na SOR z podejrzeniem padaczki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?