- Korespondencja ta jednoznacznie wskazuje na "ustawienie" konkursu. Uważamy, iż Okręgowy Związek Judo powinien zająć stanowisko w tej sprawie - mówi Jan Kaczorowski, prezes PKS Olimpia. I dodaje: - W szczególności w związku ze złamaniem zasad prawa i dobrego obyczaju oraz braku postępowania fair play w czasie trwania konkursu. Dziwi mnie, że pozostali członkowie zarządu TS Olimpia nie reagują na takie postępowanie prezesa - dodaje Jan Kaczorowski.
Na dowód prezes PKS Olimpia przekazuje korespondencję jaka w ciągu ostatnich tygodni miała być prowadzona pomiędzy TS Olimpia ( organizatorem konkursu), a Akademią Judo (zwycięzcą konkursu).
Temat ten jest powodem dzisiejszego spotkania zarządu Okręgowego Związku Judo.
- Nie wykluczamy usunięcia Klubu Sportowego Akademii Judo ze struktur związku, bo nie może być tak, że jeden klub odbiera drugiemu salę i możliwość działania - mówi Janusz Musiał, prezes Okręgowego Związku Judo w Poznaniu.
Pozostałe strony konfliktu zaprzeczają, że prowadziły tego typu korespondencję.
- Nie rozumiemy, że dzień po ogłoszeniu wyników zaczęto nas atakować, mówić, że mamy wycofać ofertę. Wyraźnie zaznaczyliśmy, że dalej chcemy pracować z PKS. To nie są nasi wrogowie. Jest rywalizacja, ale na macie. Chcemy współpracować. Wywodzimy się "stamtąd". Byliśmy zawodnikami Olimpii - zapewnia Radosław Miśkiewicz z Akademii Judo.
Spór o halę to tylko jeden z problemów TS Olimpia. Od nowego roku zadłużone m.in. na rzecz policji Towarzystwo traci zarząd nad większością obiektów - przechodzą one na własność miasta. TS Olimpia pozostanie pływalnia i hala przy Taborowej.
Konkurs fair play okazał się fikcją? W środowisku judoków zawrzało
Towarzystwo Sportowe Olimpia ogłosiło w listopadzie otwarty konkurs na operatora sali judo przy ulicy Taborowej. "Jesteśmy przekonani, iż w sportowej walce z poszanowaniem zasad fair play zostanie wyłoniony najlepszy" - podkreślał prezes TS Olimpia Krzysztof Dziamski. Dotychczasowy najemca sali PKS Olimpia uważa jednak, że te zasady zostały pogwałcone.
- Dla nas cały konkurs od początku do końca był ustawiony. Po wypowiedzeniu umowy najmu chodziło tylko o to, aby wyrzucić nas z sali przy Taborowej, a obiekt przejęła Akademia Judo - uważa Jan Kaczorowski, prezes PKS Olimpia.
Przed dwoma laty sekcja judo, jako PKS Olimpia, wydzieliła się ze struktur podupadającego TS Olimpia. Pozwoliło to na dalsze prowadzanie treningów dla dzieci i młodzieży.
Teraz PKS straci jednak halę. Jan Kaczorowski uważa, że konkurs został ustawiony i na dowód przekazuje maile, które miały być wymienione między TS Olimpia a Akademią Judo. To ten klub sportowy ostatecznie wygrał konkurs na operatora hali przy Taborowej:
"Spójrz jeszcze na ofertę PKS, czy coś chcesz uzupełnić. Ofertę wydrukowaną dostarcz do mnie lub pani Iwony" - to mail, która jeszcze przed rozstrzygnięciem konkursu miała otrzymać Akademia Judo od TS Olimpia. Według informacji, kontakt osób związanych z obiema organizacjami trwał od połowy listopada. Konsultowane miało być chociażby ogłoszenie o konkursie i to jeszcze przed jego publikacją.
"(...) Jak sądzisz - czy oferta WSPiA ma coś wspólnego z PKsem - czy Musiał zrobił to na własną rękę, czy w porozumieniu? Mogę jeszcze załatwić ofertę z AS OS - ale czy są słabsi od Was?" - to z kolei treść maila z 28 listopada, który przekazano "Głosowi".
WSPiA to Wyższa Szkoła Pedagogiki i Administracji, której AZS złożył ofertę w konkursie i zajął drugie miejsce. Założycielem i kanclerzem szkoły jest Janusz Musiał, będący również prezesem Okręgowego Związku Judo w Poznaniu.
- Zwołaliśmy na dziś nadzwyczajne zebranie zarządu. Zostaną na nim przedstawione materiały dotyczące konkursu. Sprawę ocenią również prawnicy, aby podjąć kolejne kroki - zapowiada Janusz Musiał.
TS Olimpia jest zadłużone. Pieniędzy domaga się m.in. policja, która jest właścicielem zarządzanych przez towarzystwo obiektów.
Prosimy prezesa TS Olimpia o spotkanie w sprawie konkursu i wiadomości przekazanych "Głosowi". - Co to za insynuacje? Nie mam ochoty się z panem spotykać - odpowiada Krzysztof Dziamski. Dopytujemy, czy w trakcie trwania konkursu wymieniał maile z Akademią Judo. - Dziękuję, do widzenia - kończy prezes TS Olimpia i odkłada słuchawkę.
O maile pytamy też w Akademii Judo. Radosław Miskiewicz zaprzecza, że taka korespondencja się odbywała, i że jeszcze przed zakończeniem konkursu znał oferty konkurencji. Jest też członkiem zarządu okręgowego związku judo i wie o dzisiejszym zebraniu.
- Złożyłem rezygnację z funkcji. Nie będą nas obrażać - mówi Radosław Miskiewicz. I dodaje: - Wie pan, jaki jest stosunek okręgowego związku do Akademii? Nie lubią nas.
Akademia Judo wymienia też swoje sportowe sukcesy, które są nie do podważenia - chwali się nimi na stronie internetowej chociażby... Okręgowy Związek Judo.
Do myślenia daje telefon od Iwony Rasińskiej, prezes TS Olimpia. Zarzuca ona, że posługujemy się mailami wydrukowanymi z jej konta mailowego. Wiadomość pokazaliśmy tylko Akademii Judo. - TS Olimpia może nawet dzisiaj powiedzieć, że unieważniamy konkurs. Możemy wynająć salę komukolwiek. Nie musimy robić konkursu i nie musimy tego robić publicznie. Prawnie nie jesteśmy zobowiązani do żadnych działań publicznych. TS Olimpia działa tylko i wyłącznie w oparciu o decyzje zarządu - mówi Iwona Rasińska.
Konkurs jednak zorganizowano i to na zasadach fair play.
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?