Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIK: Pacjenci za długo czekają na zabiegi. A szpitalne łóżka stoją puste

Paulina Jęczmionka
W 2012 roku kolejki do specjalistów nie tylko się nie zmniejszyły, ale w niektórych przypadkach były jeszcze dłuższe - wskazuje NIK.
W 2012 roku kolejki do specjalistów nie tylko się nie zmniejszyły, ale w niektórych przypadkach były jeszcze dłuższe - wskazuje NIK. Archiwum
W ubiegłym roku w kasie Narodowego Funduszu Zdrowia zostały ponad 2 miliardy zł - wynika z kontroli przeprowadzonej przez NIK. Izba nie odnotowała też żadnej poprawy w dostępie do leczenia. Kolejki do lekarzy i zabiegów nadal są za długie.

- Zwróciliśmy Funduszowi uwagę na konieczność ściślejszego związania planu finansowego z poprawą funkcjonowania służby zdrowia - mówi Paweł Biedziak, rzecznik Najwyższej Izby Kontroli. - Wydawanie pieniędzy przez NFZ powinno chociażby prowadzić do skracania kolejek albo wyrównywania szans w dostępie do leczenia.

Zobacz też:
Długie kolejki do specjalistów. Jest źle, a będzie jeszcze gorzej

Ale rzeczywistość wygląda inaczej. Z jednej strony, jak wynika z raportu NIK, pieniądze na leczenie zostały, bo niektóre placówki - z powodu braku zapotrzebowania - ich w pełni nie wykorzystały, a z drugiej, sporo szpitali dostało za mało - stąd kolejki i nadwykonania.

400 tysięcy osób w kolejce
Choć NIK całościowo oceniła pozytywnie wykonanie planu finansowego przez NFZ w 2012 roku, to wytknęła Funduszowi brak poprawy w kilku bolączkach służby zdrowia.

Izba oceniła m.in. że kolejki do leczenia wciąż są za długie. W 2012 r. na wizytę u kardiologa w Wielkopolsce czekało się średnio ponad dwa miesiące. A u endokrynologa - trzy miesiące. Z operacjami było jeszcze gorzej. W całym kraju najdłużej - średnio półtora roku - trzeba było poczekać na leczenie zaćmy.

W kolejce do operacji stało ok. 400 tys. pacjentów, z czego ok. 2o tys. w Wielkopolsce. Nie lepiej było na oddziałach chirurgii urazowo-ortopedycznej. Na operację (głównie chodziło o wszczepienie endoprotezy stawu kolanowego lub biodrowego) w 2012 r. czekało ponad 26 tys. mieszkańców naszego regionu. Czas oczekiwania średnio wynosił 288 dni.

- Kontrakty z NFZ są po prostu za małe - mówił nam niedawno Jacek Łukomski, szef Szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu. - W 2010 r. otworzyliśmy nowoczesny blok operacyjny na ok. 15-16 tys. operacji rocznie. A wykonujemy łącznie około ośmiu tysięcy zabiegów.

I tę sprawę NIK również Funduszowi wytknęła. - Umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej zawarte przez Fundusz nie zapewniały optymalnego wykorzystania potencjału lecznic - wskazał w komunikacie Paweł Biedziak, rzecznik Izby. - W 2012 roku tzw. obłożenie łóżek szpitalnych wyniosło średnio 64 procent.

Czytaj również: Szpital wojewódzki Poznań: Przy Lutyckiej łóżka są puste, a pacjenci czekają miesiącami na operację

NFZ tłumaczy jednak, że dostaje od państwa ograniczoną ilość pieniędzy i musi racjonalnie rozdysponować budżet.
- Przykład pieniędzy, które w 2012 r. były zaplanowane na chemioterpię, a nie zostały całkowicie wydane, choć pacjenci czekają w kolejkach, pokazuje, że zwiększenie wydatków nie zawsze poprawia dostęp do usług - tłumaczy Andrzej Troszyński, rzecznik centrali NFZ. - W grę wchodzi jeszcze rozmieszczenie szpitali, organizacja ich pracy czy liczba zatrudnionych specjalistów.

Fundusz podkreśla też, że stara się zwiększyć dostęp do leczenia. Wskazuje, że część zabiegów i badań (np. kolonoskopię) można robić w ambulatoriach, a nie w szpitalach, zajmując łóżko. A w takiej sytuacji być może niektóre oddziały należałoby zlikwidować.

1564 zł na leczenie ubezpieczonego Wielkopolanina

  • W 2012 r. wielkopolski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia miał do dyspozycji 5,4 mld zł.
    Nie wykorzystał jednak 130 mln zł. 50 mln zł zostało z leczenia pacjentów, a 80 mln zł z mniejszych wydatków na refundację leków. Te ostatnie oszczędności, jak tłumaczy NFZ, wynikały ze zmiany przepisów i m.in. "receptowych" protestów lekarzy oraz aptekarzy.
  • NFZ odnotował w ubiegłym roku blisko 3,4 mln osób ubezpieczonych Wielkopolan.
    Nakłady z budżetu Funduszu na jedną taką osobę wynosiły 1564 zł. To zbliżony wynik do średniej krajowej kosztów leczenia per capita - 1580,89 złotych.
  • Najwięcej pieniędzy z budżety w 2012 r. poszło w regionie na leczenie szpitalne.
    NFZ przeznaczył na nie 2,5 mld zł. Z kolei np. 708 mln zł wydano na podstawową opiekę zdrowotną, 706,9 mln zł na refundację leków, 466,7 mln zł na opiekę specjalistyczną w ambulatoriach, a 156,2 mln zł na rehabilitację.
  • NIK wykazała, że Wielkopolska miała na koncie najmniej świadczeń rehabilitacyjnych.
    Liczba zabiegów rehabilitacyjnych, w przeliczeniu na 10 tys. ludności (taki przelicznik zastosowała NIK), wyniosła bowiem 27 tysięcy. Dla porównania: w woj. podkarpackim było 50,5 tys. zabiegów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski