Gaz od Enei a prąd od Plusa. Nadchodzi rewolucja w rachunkach [ZDJĘCIA]

- Projekt wejścia Enea na rynek gazu zaplanowaliśmy na kilka lat. Rok 2014 będzie dla nas rodzajem testu. Zamierzamy pozyskać niewielką, wyselekcjonowaną grupę klientów biznesowych i sprawdzić, jak sobie radzimy - mówi Sławomir Krenczyk, rzecznik Enei.

Testerami będą spółki zużywające duże ilości gazu. Taki pakiet z prądem ma budować lojalność i być dla firm atrakcyjny cenowo.

Trwają prace nad taryfami, a pierwsze umowy najpewniej zostaną podpisane wczesną wiosną. Jeśli wszystko pójdzie po myśli energetycznej firmy, to oferta prądu i gazu trafi do Kowalskich. Z takich możliwości korzystają już na dużą skalę mieszkańcy Wielkiej Brytanii i Niemiec.

Idzie rewolucja na rynku energetycznym. Oferty "podwójnego paliwa" to norma w krajach starej UE

- Skoro możemy płacić jeden rachunek za telewizję, internet i telefon, to czemu podobnie nie miałoby być z energią? - pyta dr Joanna Mazurkiewicz z poznańskiego Uniwersytetu Ekonomicznego zajmująca się funkcjonowanie rynków energetycznych.
- Jesteśmy świadkami rozwoju konkurencji na tym rynku. Zyskają na tym klienci - dodaje dr Mazurkiewicz.

Firmy chcąc przyciągnąć nabywców będą starały się sterować marżą, kosztami związanymi z dostawą surowca, etc., tak aby zaoferować jak najlepszą ofertę. Dla nas oznacza to oszczędności w portfelu.
Ten szlak przeciera też... operator komórkowy Plus.

- Jako pierwsi możemy zaproponować klientom usługi telefonii komórkowej, mobilnego internetu, telewizji i energii elektrycznej. Sprzedaż energii zaczynamy od klientów biznesowych, ale już dziś mamy w planach ofertę dla klientów indywidualnych - zapowiada Tomasz Zadroga, członek zarządu Polkomtelu.

Łączone oferty pozwolą zaoszczędzić. Tak samo jak zmiana dostawcy, z której mało kto korzysta

Do zmiany myślenia, że zagaz nie płacimy już "gazowni" jeszcze daleko. Pokazuje to przykład rynku energii, gdzie zmieniać dostawcę możemy od 2007 roku. W ciągu dwóch ostatnich lat liczba klientów, którzy to zrobili wzrosła o ok. 25 procent, ale wciąż jest ich niewielu. Ostatnie dane Urzędu Regulacji Energetyki pochodzą z września. W tamtym miesiącu 5,8 tys. gospodarstw domowych i 1,8 tys. firm zmieniło swojego dostawcę. Czy to dużo? Nie, jeśli weźmie się pod uwagę, że rynek energii elektrycznej szacuje się na ok. 13 milionów gospodarstw domowych i ponad 1 milion firm.

- Zmiana dostawcy jest skomplikowana. Nie mamy umiejętności korzystania z tego rynku. Brakuje nam świadomości i doświadczenia. Nie do końca wiemy też ile energii zużywamy i jak możemy ją oszczędzać. Brakuje też narzędzi, które jasno pokazałyby wyliczenie wszystkich kosztów, bo jak spojrzymy na swój rachunek za prąd, to wiele pozycji jest niezrozumiałych - komentuje dr Joanna Mazurkiewicz.

Ułatwić to może prosty kalkulator cen energii udostępniony na internetowej stronie Urzędu Regulacji Energetyki. Pozwala on sprawdzić ile pieniędzy zaoszczędzimy po zmianie dostawcy energii. Okazuje się, że pięcioosobowa rodzina mieszkająca w Poznaniu i zużywająca rocznie 2500 kilowatogodzin może rocznie oszczędzić nawet 440 zł na rachunkach za prąd.

Uwolnienie rynku gazu testowane jest na firmach. Po nich przyjdzie czas na " Kowalskich"

Po okopaniu się w regionach firmy podbijają swoje bastiony:
Konkurencja na reklamy
W latach dwutysięcznych podjęto decyzję o łączeniu polskich firm energetycznych. Dzięki temu miały powstać przedsiębiorstwa zdolne do inwestowania w starzejący się system energetyczny kraju. Firmy początkowo okopały się w przydzielonych regionach, a teraz walczą o klienta. Widać to jak na dłoni w Wielkopolsce. Eneę mocno podszczypuje Tauron Polska Energia. W Poznaniu Tauron promował się w listopadzie obwieszonym lampkami tramwajem, który jeździł po mieście.

Gazownia nie jest w tyle
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo goni konkurencję. Firma przygotowała ofertę dwupak, w której przedsiębiorcom oferuje gaz i prąd na jednym rachunku. Plusem ma być obniżenie rachunków nawet o 20 proc. miesięcznie, a do tego jednorazowa gratyfikacja od PGNiG w wysokości 1600 zł oraz gwarancja niezmienności cen do 2016 roku.

Jak kupić od innego?
Większość Polaków nawet nie wie, że może to zrobić. I mało się robi, aby zmienić tę świadomość. Są jednak wyjątki. Urząd Regulacji Energetyki, widząc jak mało osób zmienia dostawcę , stworzył stronę www.maszwybor.ure.gov.pl.

Nie do końca wolni
Rynek energii elektrycznej nie jest w pełni liberalny. Tak jest tylko w przypadku przedsiębiorstw i instytucji. To dlatego słyszy się co raz częściej np. o samorządach, które dzięki nowej umowie oszczędziły złotówki na prądzie. Taryfę "G" dla gospodarstw domowych nadal zatwierdza URE.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!