Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W czerwcu Poznań będzie stolicą plażówki

Radosław Patroniak
Były trener kadry Czesław Kolpy z podopiecznymi,  Michałem Kądziołą i Jakubem Szałankiewiczem (z lewej)
Były trener kadry Czesław Kolpy z podopiecznymi, Michałem Kądziołą i Jakubem Szałankiewiczem (z lewej) Archiwum

Stolica Wielkopolski ma szansę w tym roku zostać także stolicą siatkówki plażowej. W czerwcu będzie realizowany bowiem projekt Plaża Wolności 2009. W centralnym punkcie miasta rozegrane zostaną też eliminacje MP w plażówce kobiet (19-21.06) i mężczyzn (26-28.06).

- Wielkopolska nie jest potęgą w siatkówce, więc chwała Damianowi Lisieckiemu, że podejmuje się pionierskiego zadania rozpropagowania pięknej dyscypliny w cyklu miesięcznym. Z tego, co mi wiadomo, podobnej idei nikt jeszcze nie urzeczywistnił. Jak wszystko zostanie dobrze przygotowane, to o Poznaniu może być głośno nie tylko w Polsce, ale i w Europie - przyznaje Czesław Kolpy, do niedawna trener męskich duetów w reprezentacji Polski.

Dwa miesiące temu przeszedł on na emeryturę, ale to nie znaczy, że stracił kontakt z siatkówką. Niewykluczone, że w czerwcu pojawi się u nas i będzie głównym koordynatorem szkółki siatkarskiej, mającej powstać na czas trwania projektu Plaża Wolności 2009. - Już rok temu poznański turniej przebojem wdarł się do czołówki imprez. W mojej hierarchii były to najlepsze zawody, obok radomskich, zorganizowane poza wybrzeżem. Z tym ostatnim trudno konkurować, bo przecież latem na plaży frekwencja robi się sama. Myślę jednak, że w Poznaniu przy wysokim poziomie sportowym eliminacji, też można spodziewać się tłumów na trybunach - dodaje Kolpy.

Jego zdaniem gwarancją wielkich emocji będzie rewanż za ubiegłoroczny finał MP, w którym poznaniak Damian Lisiecki i ostrowianin Dominik Witczak niespodziewanie pokonali faworyzowany duet kadrowiczów Mariusz Prudel - Grzegorz Fijałek.

- Lisiecki i Witczak podjęli wyzwanie, pokazali charakter i ambicję. W efekcie ograli uśpionych zawodowców, którzy byli przekonani, że krzywda się im nie stanie. Sport jest tajemniczą dziedziną życia, ale tylko głupi popełnia dwa razy ten sam błąd. Nie sądzę więc, żeby w tym roku doszło do sensacyjnych rozstrzygnięć, ale może Damian i Dominik mają inne zdanie w tej kwestii. Sam jestem ciekaw, czy będą w stanie zagrozić zawodnikom, objętym szkoleniem centralnym - kończy Kolpy, który w ostatnich czterech latach doprowadził swoich wychowanków do 11 medali ME i MŚ w kategoriach młodzieżowych.

Jeden z mistrzów Polski na razie bardziej niż na formie sportowej musi się koncentrować na sprawach organizacyjnych. - Jesteśmy na etapie ustalania programu wydarzeń sportowych i kulturalnych. Chcemy, by poznańska plaża żyła od rana do wieczora. Stąd oprócz szkółki siatkarskiej planujemy zorganizować turnieje beach soccera, piłki ręcznej i frisbee. Ta ostatnia gra polega na zespołowym rzucaniu dyskiem w postaci plastikowego talerza. Nie jest jeszcze zbyt dobrze u nas znana, ale może dzięki nam zyska wielu nowych entuzjastów - podkreśla Damian Lisiecki.

Sen z powiek spędza mu przygotowanie areny zmagań (na placu Wolności znajdzie się 1000 ton piasku). W biurze imprezy wciąż też trwają gorączkowe poszukiwania sponsorów. Ich listę otwiera Urząd Miasta, bez pomocy którego projekt w ogóle nie doszedłby do skutku. Organizatorzy zainteresowane reklamą firmy proszą o kontakt pod nr. tel. 0691 031 495. Kibiców na trybuny o pojemności 100o miejsc mają przyciągnąć nie tylko najlepsze polskie pary. - Dzikie karty chcemy przekazać czeskim duetom, bo one gwarantują wysoki poziom - dodaje Lisiecki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski