Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Upadła upadłość - to dopiero dno

Leszek Waligóra
Potrzebna ustawa, tylko do niczego. Tak ją ktoś niedawno podsumował i pewnie miał rację. A my mamy dowód, że miał racji dużo.

W Polsce kilkaset tysięcy ludzi straciło możliwość regulowania swoich długów. Różnych: bankowych, podatkowych, czasem nawet za prąd i gaz zapłacić nie mogą. Niektórzy dlatego, że przepijają, inni: bo wkręcili się w spiralę zadłużenia, stracili pracę i tak dalej, i tak dalej. Ratować przyszłość tym ludziom miała ustawa o upadłości konsumenckiej.

My dziennikarze spodziewaliśmy się szturmu na sądy. Ci, którzy w ustawę się wczytali, mówili: szturmu nie będzie, bo ta upadłość jest dla tych, którzy ździebko na głowę upadną. Komplikuje życie, niewiele pomaga, a żeby prawidłowo złożyć dokumenty, bankrut na dobrą sprawę powinien zatrudnić prawnika.

Szturmu na sądy nie było. Żeby było śmieszniej: w Poznaniu pierwszy złożony wniosek został odrzucony ze względów formalnych. Zabrakło oświadczenia. Bzdurnego, ale posłowie kazali, żeby było. Nie ma, to sąd odrzucić wniosek musi.

Dobrze, że tym razem posłom nie przyszło do głowy do wniosku dołączyć kompletu zdjęć rentgenowskich. Choć całkiem możliwe, że któremuś przez głowę to przeszło. Co komisja "Przyjazne państwo" wyprostuje w przepisach, to posłowie zaraz skomplikują. Ot, maniacy papierków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski