Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Poznańskiej Lidze Red Box po udanych rozgrywkach jesiennych rozpoczęły się zmagania halowe

LUMAR
23 listopada wystartowała kolejna edycja Poznańskiej Ligi Halowej. Do rozgrywek zgłosiło się 35 zespołów, które zostały podzielone na trzy klasy – ekstraliga, pierwsza liga i druga liga. W pierwszych meczach emocji i niespodzianek nie brakowało.

Poznańska Liga Halowa Red Box wystartowała z wysokiego "C", bo już pierwsze mecze pokazały jak zacięty i emocjonujący zapowiada się sezon pod dachem. Swoje mecze rozegrali absolutni debiutanci. Pierwszą bramkę w sezonie halowym zdobył Adrian Figolski z drużyny Budchem. W ekstralidze faworyci nie zawiedli, choć trzeba przyznać, że zarówno obrońcy tytułu Auta Terenowe, jak i Nissan Polody mieli ciężkie przeprawy.

"Terenowe" długo męczyły się z Dragons Team, na sześć minut przed końcem prowadziły tylko 5:4. Dopiero w ostatnich minutach "Smoki" opadły z sił. Z kolei Nissan do przerwy remisował z 3:3 ekipą Bemarc, która w tym sezonie może być groźna dla najlepszych, bowiem skompletowała silny skład. Po przerwie, dzięki świetnej grze Jacka Sandera, Nissan odskoczył na cztery bramki. Bemarc zdołał odrobić część strat, ale do uzyskania korzystnego rezultatu nie starczyło mu czasu i ostatecznie uległ 7:9. Z dobrej strony pokazał się zespół Sułkowski Boszkowo, który bez problemu rozprawił się z debiutantem w ekstralidze – ekipą Jeven Team, która w większości składa się z zawodników United 1998, triumfatora pierwszoligowych zmagań na sztucznej trawie. Sułkowski, mimo że grał bez zmiany, przeważał przez całe spotkanie.

W pierwszej lidze nie udał się debiut ekipie Solidarność VWP, która wyraźnie przegrała z zespołem PomaGramy (dawniejsza nazwa Avoccado) 5:9. Drużyna Pomagramy zwycięstwo w dużej mierze zawdzięcza skuteczności Macieja Stencla – z dziewięciu bramek zdobytych przez ten zespół, aż osiem było jego autorstwa. Swojego bohatera miała również ekipa Mayart. W meczu przeciwko Budchemowi nie do zatrzymania był Marcin Strecke. Był praktycznie wszędzie. W defensywie nie do przejścia. W ataku nie do powstrzymania.

Drugoligowe zmagania stały pod znakiem debiutów. Swoje pierwsze mecze rozegrały ekipy OKS Oborniki, Gols Plus, Pielle oraz Teo Team Suchy Las. Po dłuższej przerwie wrócił zespół Sobotnie Towarzystwo Buk. Nazwy zespołów są nowe, ale zawodnicy, którzy w nich grają w większości już kiedyś miały styczność z ligą Red Box. Nowe ekipy grały ze zmiennym szczęściem. Gols Plus wygrał z ekipą Pielle 8:5, choć na minutę przed końcem było 5:5. Teo Team Suchy Las w weekend rozgrywał dwa spotkania. Sobotnie zremisował 4:4 z Pralnią Lavami, choć do przerwy prowadził 3:0. W niedzielnej potyczce było już zdecydowanie lepiej. Teo Team ograł Porsche Inter Auto Polska 10:5. Frycowe w pierwszym meczu zapłacił zespół OKS Oborniki, który dość wyraźnie uległ Pollanie 4:18. Młoda ekipa z Obornik pierwszy raz grała na bramki 5x2 i minie trochę czasu za nim przystosuje się do nowych realiów.

Wszystkich chętnych, którzy chcieliby jeszcze spróbować swoich sił w zimowych zmaganiach informujemy, że jest jeszcze możliwość zgłoszenia drużyny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski