15 czerwca ubiegłego roku w dyskotece przy Starym Rynku miało dojść do pobicia antyterrorystów z Łodzi (którzy poszli do klubu po służbie przy zabezpieczaniu Euro 2012). Następnego dnia poznańscy antyterroryści w brutalny sposób zatrzymywali przy rynku osoby podejrzane o pobicie ich kolegów. Później, 18 czerwca, zatrzymano Łukasza Rafałko.
- Funkcjonariusze wytargali go przez okno w aucie, rzucili na ziemię, skopali, pobili. Na jego ciele było 60 śladów po paralizatorze. Został zmasakrowany, bo jest krótko ostrzyżony i ma tatuaż podobny do tego, jaki miał napastnik – opowiadała nam jego dziewczyna, Sandra.
CZYTAJ TEŻ:
Poznań: W klubie pobito policjantów. Teraz bije policja?
Prokuratura nie znalazła dowodów na to, by Łukasz Rafałko brał udział w bijatyce z policjantami w klubie Van Diesel. Śledczy nie mieli wątpliwości, że zachowanie antyterrorystów, którzy go zatrzymywali, było naganne.
Czterej policjanci i jeden będący już na emeryturze zostali oskarżeni o przekroczenie uprawnień, o to, że kopali i bili zatrzymywanego, używali paralizatora elektrycznego, narażając mężczyznę na ciężki uszczerbek na zdrowiu.
Umorzono jednak część postępowania dotyczącą wydarzeń w komendzie. Prokuratura stwierdziła, że brak jest obiektywnych dowodów co do przebiegu wydarzeń. I to właśnie budzi sprzeciw pokrzywdzonego, który twierdzi, że bito go również w komendzie.
- Wnioskowaliśmy o zawieszenie postępowania sądowego do czasu rozpatrzenia zażalenia na umorzenie śledztwa w części dotyczącej wydarzeń w gmachu policji – wyjaśnia mecenas Michał Sierakowski.
- Liczę, że sprawa zostanie zbadana całościowo – mówi Łukasz Rafałko.
Sąd wyda decyzję w połowie grudnia. Rozprawę zaplanowano na styczeń. Proces będzie niejawny, głównie ze względu na charakter pracy policyjnych antyterrorystów. Zresztą już zadbano, aby wizerunek oskarżonych nie został ujawniony: We wtorek wprowadzono zakaz filmowania i fotografowania w bezpośrednim sąsiedztwie sali, w której odbywała się rozprawa.
We wtorek sąd zajął się też inną sprawą dotyczącą zatrzymań po bijatyce w Van Dieslu. Kilku zatrzymanych 16 czerwca wniosło o odszkodowanie za niesłuszne zatrzymanie. Tydzień temu opowiedzieli, w jaki sposób potraktowała ich policja (mimo braku dowodów na ich udział w pobiciu policjantów – postępowanie wobec nich umorzono). We wtorek Sąd Okręgowy w Poznaniu przyznał dwóm z nich odszkodowania (5 i 7 tys. zł).
CZYTAJ TEŻ:
Pobicie w Van Dieslu: Chcą odszkodowania za niesłuszne zatrzymanie
– Gdy wyrok się uprawomocni, będzie podstawą do wkroczenia na drogę cywilną przeciw policji – mówi Marcin Szramkowski, któremu przyznano odszkodowanie. Czy policjanci, którzy zatrzymali jego oraz innych mężczyzn popełnili przestępstwo? Bada to jeszcze prokuratura we Wrześni.
NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?