PEKA: Będzie rewolucja. Sprawdź ile zapłacisz za bilety [INFOGRAFIKA]

W maju ma rozpocząć się rewolucja biletowo - cenowa w komunikacji miejskiej i gminnej w ramach metropolii poznańskiej.

Koszty przejazdów w większości przypadków mają być tańsze. Szczególnie dla osób pracujących w Poznaniu i gminach powiązanych komunikacyjnie z Zarządem Transportu Miejskiego oraz ich dzieci. Dla nich przygotowany będzie Bilet Metropolitalny. Dodatkowo mają być premiowani pasażerowie, którzy często korzystają z komunikacji publicznej.

Czytaj także:

Jak korzystać z PEKA? Informują na specjalnych spotkaniach

Najważniejszą zmianą ma być to, że bilety zarówno długookresowe jak i przystankowe mają być dostępne jedynie poprzez kartę PEKA. Trzeba będzie najpierw doładować swoje konto na niej, by móc opłacić przejazdy. Kartę będzie można doładować w punktach ZTM, biletomatach, czy też poprzez internet.

Taniej do wybranych
– Chcemy promować osoby, które dużo i często jeżdżą tramwajem i autobusami - wyjaśnia Ryszard Grobelny, prezydent Poznania. Dlatego im więcej będzie się poruszało transportem publicznym tym mniej zapłaci się za bilety. W przypadku przystankowych wraz z przejechaniem kolejnych będzie zmniejszać się kwota, którą zapłacimy za przebycie danego odcinka. I tak przejazd jednoprzystankowy ma kosztować 60 groszy, za każdy z dwóch następnych zapłaci się po 50 groszy, a za 10. już tylko 8.

Poznań: PEKA zamiast KOMkarty od maja. Rozpoczyna się rewolucja!

Jednak w porównaniu z obecną taryfą przystankową (obowiązuje w autobusach) najbardziej opłacać się ma jeżdżenie na krótszych trasach do 6 przystanków. Inaczej suma i tak wyjdzie wyższa (przy 10 - obecnie płaci się 2,80, a od maja ma być 3,12 złotego). Taniej wyjdzie w przypadku przejazdów tramwajowych, w których obecnie obowiązują bilety czasowe. Dla przykładu jadąc z Górczyna do AWF zapłaci się 3,12 zł, a według normalnej taryfy ZTM obecnie trzeba zapłacić 3,60 zł.
– Dodatkowo teraz nie liczy się czasu na przesiadki, a według nowych zasad będzie można do 20 minut czekać na następny pojazd - stwierdza Ryszard Grobelny. Ilość przesiadek ma być dowolna. W przypadku sieciówek będzie można wybrać sobie samemu okres, na który chce się taką wykupić. Zakres czasowy od 14 do 366 dni.

Ceny mają być uzależnione od miejsca zamieszkania, pracy oraz częstości przejazdów.

I tak najtańsza poznańska normalna sieciówka na 30 dni ma kosztować 99 złotych. To dla osoby, która mieszka lub jej zakład pracy odprowadza podatki w Poznaniu (lub gminach mających podpisane porozumienie z ZTM) i która jeździ co najmniej 3 razy dziennie.

Wchodząc do pojazdu z logo ZTM (to będzie obowiązkowe, inaczej kontroler uzna, że jedziemy na gapę nawet jeśli będziemy mieli bilet) i wychodząc (dobrowolne) będzie musiała ona przyłożyć PEKĘ do czytnika. To ma się przekładać na punkty w programie lojalnościowym Jeśli poznaniak nie zdobędzie odpowiedniej ilości punktów to zapłaci 103 złote. Program ma obowiązywać również osoby, które pochodzą spoza regionu. Za 30 dniowy bilet zapłacą one w jego ramach 107 złotych, a bez niego 111 złotych. Obecna cena takiego biletu imiennego dla wszystkich wynosi 107 złotych.

Cenowe argumenty
Podrożeć mają natomiast bilety okresowe do 6 i 18 przystanków. - To dlatego, że z badań wynika, że kupują je osoby, które dojeżdżają na nich do pracy i z niej do domu, a później wsiadają do samochodu i jadą do sklepu - stwierdza Bogusław Bajoński, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego. - Dlatego będziemy się starali, w cenowy sposób, zachęcać do korzystania również popołudniami z komunikacji publicznej. Nie potrzebujemy większej liczby aut na naszych ulicach - dodaje.

Normalne bilety papierowe mają przestać obowiązywać za ponad rok. Jednak już od maja będą one dostępne jedynie na pół godziny (4,60 zł), 24 godziny (13,60 zł) lub 72 godziny (27 zł). Stopniowo mają być one wypierane przez Papierową Kartę Jednorazową. Będzie to papierowy odpowiednik PEKI, przygotowany głównie z myślą o turystach i osobach, które jednorazowo lub co jakiś czas korzystają z komunikacji miejskiej w naszym mieście. Oprócz nich mają być jeszcze dostępne bilety przez telefony komórkowe.

Z propozycjami prezydenta muszą zgodzić się radni. Ci wkrótce mają zapoznać się z nowymi taryfami.