Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: W Nowym Tomyślu wreszcie się cieszą

Mariusz Kaźmierczak
W Wielką Sobotę 19. kolejkę rozgrywały zespoły z grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej trzeciej ligi. Wygrały tylko dwa zespoły z naszego regionu.

Polonia/Redos odniosła pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej, wygrywając derby z Polonią 1912. Od pierwszej minuty gospodarze ruszyli do zdecydowanych ataków, ale długo nie przynosiły one powodzenia. Dopiero w 39. minucie Tobiasz Kupczyk wykorzystał gapiostwo leszczyńskiej obrony i na przerwę podopieczni Tomasza Leszczyńskiego schodzili z jednobramkowym prowadzeniem.

W drugiej połowie mecz się wyrównał, ale to zawodnicy z Nowego Tomyśla zdobyli po godzinie drugiego gola. Gości stać było tylko na honorowe trafienie. - Przeciwnik przewyższał nas determinacją i wolą odniesienia zwycięstwa. W drugiej połowie umiejętnie bronił prowadzenia i wygrał zasłużenie. Mój zespół grał zbyt nerwowo i chaotycznie - podsumował Jerzy Radojewski, trener Polonii 1912 Leszno.
W drugim pojedynku derbowym LKS przegrał z Górnikiem/Avans. Prowadzenie dla koninian zdobył Mateusz Witkowski, który wykorzystał dośrodkowanie Marcina Kaź-mierczaka. Drugiego gola dołożył w 81. minucie Jakub Dę-bowski, strzelając precyzyjnie z kilkunastu metrów. Ten sam zawodnik ustalił wynik.

Sparta Oborniki tylko zremisowała z Mieniem. W trzeciej minucie goście objęli prowadzenie, gdy z rzutu wolnego precyzyjnie przymierzył Andrzej Witkowski, a po kwadransie było już 0:2.
Podopieczni Mariusza Dre-wicza w drugiej odsłonie zaprezentowali się dużo lepiej. W 67. minucie po zagraniu ręką jednego z piłkarzy Mienia, karnego wykorzystał Marcin Florek. W 89. minucie ten sam piłkarz strzelił drugiego gola, jednak chwilę wcześniej faulowany był inny z graczy Sparty, a sędzia nie zastosował przywileju korzyści. Na szczęście w doliczonym czasie gry Jacek Kopaniarz uratował remis.
Kolejne dwa punkty straciła Unia Swarzędz. Już po kwadransie przegrywała z Legią Chełmża 0:1, a w dalszej części spotkania goście umiejętnie bronili prowadzenia. Dopiero w końcówce Jakub Ostrowski zdołał ocalić choć jeden punkt.
Promień/Remes przegrał w Rypinie. Goście słabo zagrali do przerwy, ale w drugiej połowie dominowali na boisku i gdyby zaprezentowali lepszą skuteczność, mogli to spotkanie nawet zremisować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski