Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kina lokalne: Ekran, fotele, dobre filmy i świetna atmosfera. Takie powinno być kino!

Kamil Babacz
W odremontowanej sali kinowej Centrum Kultury Zamek jako regularne, repertuarowe kino, Pałacowe działa od niecałego roku
W odremontowanej sali kinowej Centrum Kultury Zamek jako regularne, repertuarowe kino, Pałacowe działa od niecałego roku MACIEJ KACZYŃSKI/CK ZAMEK
W Poznaniu działa sześć małych, studyjnych i tradycyjnych kin. Mieszkańcy naszego miasta chętnie je wybierają - cenią sobie niskie ceny, niszowe filmy, brak reklam, popcornu i przytulną atmosferę.

Minęły czasy, gdy wyjście do małego kina oznaczało kompromisy. Dziś niemal każde kino jest wyposażone w wygodne fotele, profesjonalny system nagłośnienia i nowoczesne, cyfrowe projektory - co akurat niekoniecznie cieszy miłośników szumów taśmy filmowej. W Poznaniu tradycyjne kina dzielnie konkurują z multipleksami - a może nawet to one konkurują z mniejszymi kinami, coraz częściej wprowadzając do swoich repertuarów bardziej niszowe filmy.

Ulubiona Muza

Królową poznańskich małych kin jest od lat Muza. Znajdujące się na Świętym Marcinie drugie najstarsze kino w Polsce przyciąga nie tylko w "tanie czwartki", gdy sala zapełnia się widzami skuszonymi biletami za 8 złotych. Także pokazy specjalne, przedpremiery, a nawet zwykłe seanse mają wysoką frekwencję.

- W Poznaniu jest silnie rozwinięta kultura chodzenia do kina - w żadnym innym mieście w Polsce do kina nie chodzi aż tylu mieszkańców. Jest to też miasto studenckie, co sprzyja arthouse'om - mówi Małgorzata Kuzdra, kierownik kina Muza.

Arthouse to międzynarodowe określenie dla kina studyjnego, które pełni też rolę małego centrum kultury.

- Gościmy festiwale i przeglądy, np. kinematografii narodowych. Niedługo będzie u nas Sputnik, czyli festiwal filmów rosyjskich i Kuchnia+ Food Film Fest, festiwal któremu towarzyszą wydarzenia kulinarne - mówi Kuzdra. Muza pozwala sobie też na eksperymenty. Od niedawna zaprasza na "Kino w ciemno" - widzowie aż do momentu rozpoczęcia seansu nie znają tytułu filmu, który obejrzą.

Małe i wcale nie tak młode

Muza jest najstarszym poznańskim kinem, a najnowszym - oddalone od niej zaledwie o 450 metrów Nowe Kino Pałacowe, działające w Centrum Kultury Zamek. Tak naprawdę Pałacowe powstało już w połowie lat sześć-dziesiątych. Założył je kinoman Jacek Jaroszyk. Słynęło wtedy z klubu filmowego - trzeba było swoje odczekać na liście rezerwowej, by się do niego dostać. W odremontowanej sali kinowej jako regularne, repertuarowe kino działa niecały rok. Trzy seanse dziennie może obejrzeć maksymalnie 143 widzów. Zwykle jednak można odetchnąć tam od tłumów. W Pałacowym obejrzymy nie tylko premiery - ostatnio kino zorganizowało przegląd filmów Mike'a Leigh, a od 29 listopada zagości w nim Międzynarodowy Festiwal Filmów Dokumentalnych HumanDOC.
Innym małym i stosunkowo nowym kinem jest Charlie & Monroe Kino Malta, działające od października 2011 roku przy ul. Rybaki 6a. Każdy poznański kinoman wie jednak, że i to kino ma swoją historię. Od 1958 do 2010 roku kino Malta działało na Śródce. Położone w okolicy Ostrowa Tumskiego, przez 52 lata to niezwykle klimatyczne kino było pewnie świadkiem wielu randek. Na Rybakach utrzymało swój kameralny charakter - obie sale mieszczą zaledwie 78 widzów. Już w najbliższy poniedziałek odbędzie się tu seans filmu "Szczęście" z muzyką na żywo. Inne, niedawno otwarte kino działa przy ulicy Bułgarskiej 19 - i tak właśnie się nazywa. Związane z Instytucją Filmową Film Art kino zastąpiło krótko działające Orbis Pictus. W lipcu przeszło lifting - pojawiły się nowe, wygodniejsze fotele i odświeżono wystrój wnętrz.

Nie boją się multipleksów

W porównaniu do swej konkurencji, Apollo i Rialto są stosunkowo duże. Pierwsze w dwóch salach może pomieścić niemal 500 widzów, drugie około 250. Zaletą Apollo, kina mieszczącego się w Pasażu Apollo na ul. Ratajczaka, jest wyjątkowy budynek powstały w 1874 roku. Kino stawia na niszowo-komercyjną mieszankę. Duża sala służy też często jako scena teatralna i miejsce innych widowisk.

Znakiem rozpoznawczym jeżyckiego Rialto (ul. Dąbrowskiego 38) jest z kolei wielki, czerwony neon z nazwą kina. Działa tu od 1938 roku, początkowo pod nazwą Adria. Jako jedyne kino poza multipleksami wyposażone jest w projektor umożliwiający wyświetlanie filmów 3D. Jest wyjątkowo lubiane przez seniorów, którzy angażują się w gorące dyskusje po seansach, często premierowych, w Filmowym Klubie Seniora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski