Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła Baletowa zamówiła... mszę. Będą się modlić o niski czynsz

Karolina Koziolek
Szkoła Baletowa w Poznaniu protestuje przeciw wysokości czynszu, jakiego domaga się kuria. Teraz będą się o to modlić
Szkoła Baletowa w Poznaniu protestuje przeciw wysokości czynszu, jakiego domaga się kuria. Teraz będą się o to modlić Waldemar Wylegalski
Dyrekcja Szkoły Baletowej dzień przed rozprawą 11 grudnia postanowiła "dać na mszę" w intencji pozytywnego zakończenia sporu z kurią. Dyrektor placówki przyznaje, że jest w tym trochę przekory. Przed poznańskim sądem toczy się bowiem proces o prawie 13 mln zł. "odszkodowania", które chce archidiecezja za lata bezumownego korzystania z budynku w którym mieści się szkoła baletowa.

- Dając na mszę chcemy pokazać, że tancerze, to tacy sami uczniowie jak, ci ze szkół katolickich. Nie odżegnują się od Kościoła. Tak samo proszą Boga zarówno w prywatnych intencjach, a teraz będą się modlić również w sprawie ich szkoły - mówi dyrektor placówki Mirosław Różalski.

Twierdzi, że w pełni uznaje własność kościelnej nieruchomości. Nie zgadza się jednak z wysokością czynszu, który strona kościelna chce uzyskać za korzystanie ze swojej części budynku. Przypomnijmy, że jest to 450 tys. zł. rocznie.

- Jak dla mnie obecnie istota sporu dotyczy wysokości opłat za czynsz - mówi nam Różalski.

I właśnie w tej intencji będą modlić się tancerze z baletowej. Msza odbędzie się 10 grudnia o godz. 8 rano w poznańskiej farze, która sąsiaduje ze szkołą. - Nie wiem kto odprawi mszę. Pewnie po prostu ksiądz z parafii - mówi Różalski. Dodaje także, że w biurze parafialnym przy zamawianiu mszy, nikt nie komentował podanej przez szkołę intencji mszalnej.

Data nabożeństwa jest nie przypadkowa. To dokładnie dzień przed kolejną rozprawą w toczącym się procesie. Prawdopodobnie wówczas biegły przedstawi swoje wyliczenia co do wysokości czynszu jaki Skarb Państwa powinien płacić za budynek przy ul. Gołębiej.

Przypomnijmy: rok temu poznańska kuria założyła w sądzie sprawę o bezumowne korzystanie z budynku przez Szkołę Baletową. Stroną w procesie jest Skarb Państwa reprezentowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa narodowego, któremu podlega szkoła.

Mikołaj Drozdowicz, prawnik kurii mówił wówczas, że od pięciu lat naciskają na ministerstwo by uregulować kwestie płatności za czynsz, ale resort uchylał się od rozmów. Stąd wniosek do sądu.

Teraz szkoła protestuje. Rozdaje wśród mieszkańców listy z informacjami na temat swoje sytuacji. W mijającym tygodniu tancerze w proteście tańczyli w kilku miejscach w centrum miasta.

- To nie jest atak na Kościół. Mówiliśmy to arcybiskupowi podczas spotkania z arcybiskupem w tym tygodniu - mówi Różalski. - Po prostu nie chcielibyśmy opuszczać budynku przy ul. Gołębiej. Jest dla szkoły idealny, a wysoki czynsz będzie dla nas równoznaczny z wyprowadzką.

Kuria zapewnia jednak cały czas, że nie chce szkoły usuwać z budynku, a jedynie uregulować kwestie formalne.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski