Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzywna za zgniłe jaja w sądzie. Anarchistki wystąpiły o uzasadnienie

SAGA
Anarchistki, które rozbiły w sądzie słoiki ze zgniłymi jajami jeszcze nie zapłaciły grzywny. Wystąpiły o uzasadnienie postanowienia.

30 października rano miała się odbyć licytacja budynku stojącego na rogu ulic Szkolnej i Paderewskiego w Poznaniu. Tłumnie przybyli na nią anarchiści, którzy kilka miesięcy wcześniej zajęli kamienicę, tworząc w niej skłot Od:zysk. Chętnych na budynek nie było, mimo to w stronę stołu sędziowskiego poleciały słoiki z cuchnącą substancją, prawdopodobnie zgniłymi jajami. Policja zatrzymała dwie kobiety. Za naruszenie powagi sądu zostały ukarane grzywną (po 1 tys. złotych). Czy zapłaciły już za swój wybryk?

CZYTAJ TEŻ:
Licytacja Od:zysku. Na sali sądowej poleciały jajka

– Obie kobiety skierowały do sądu wnioski o pisemne uzasadnienie postanowienia. Sąd wysłał je w miniony czwartek. Od momentu otrzymania pisma, kobiety mają 7 dni na złożenie zażalenia na postanowienie – informuje Katarzyna Błaszczak z Sądu Okręgowego w Poznaniu. Dodaje, że to oznacza, że sprawa nie jest jeszcze zakończona.

Nie jest zakończone także postępowanie dotyczących kolejnych incydentów, do których doszło tego samego dnia. Wieczorem zakłócono – między innymi wrzucając słoik ze zgniłymi jajami – spotkanie Ruchu Narodowego. Jeszcze później, w jednym z poznańskich lokali, rzucano kostkami brukowymi w szefa Wielkopolskich Patriotów.

Do tych ostatnich wybryków anarchiści się nie przyznają (choć na swojej stronie internetowej podają, że wrzucenie słoika na spotkanie narodowców miało symbolizować „realny smród nacjonalizmu”). Na nich jednak wskazywali – w rozmowie z „Głosem” – narodowcy. Twierdzili, że gdy napastnicy w pubie rzucali kamieniami spadły chusty zasłaniające ich twarze. Padają mocne słowa: szef Wielkopolskich Patriotów mówi nawet, że atak na niego był próbą zabójstwa.

CZYTAJ TAKŻE:
Atak na szefa Wielkopolskich Patriotów. "To była próba zabójstwa"

– Policjanci z komisariatu Poznań Stare Miasto prowadzą postępowanie w sprawie wydarzeń w pubie. W grę wchodzą groźby, stalking, uszkodzenie mienia – mówi Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. – Przesłuchanych zostało sporo świadków, sprawdzony został zapis monitoringu. Potwierdzono, że grupa osób, w większości zamaskowanych, rzucała kamieniami i butelkami.

Na pytanie czy ustalono tożsamość tych osób Andrzej Borowiak odpowiada wymijająco: – Nikt nie usłyszał jeszcze zarzutów. Postępowanie trwa, więc nie możemy zdradzać jego szczegółów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski