Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piaseczny i Krajewski: Specjaliści od ballad

Marcin Kostaszuk
Jak mało który polski wokalista Andrzej Piaseczny dorośleje i wizualnie, i muzycznie
Jak mało który polski wokalista Andrzej Piaseczny dorośleje i wizualnie, i muzycznie Jacek Poremba/Sony Music
Obaj byli idolami nastolatek - tyle że w różnych dekadach. Co wynikło ze współpracy Andrzeja Piasecznego i Seweryna Krajewskiego?

Okładka nie pozostawia wątpliwości - "właścicielem" płyty jest Piaseczny, który jest wykonawcą i autorem tekstów wszystkich piosenek. Lider Czerwonych Gitar wybrał rolę kompozytora, a tylko w jednej piosence -"Cichej, spokojnej nocy" - uraczył wielbicieli swym głosem. Na podobnych zasadach współpracują nie po raz pierwszy - poprzednią płytę Piasecznego zamykał wspólny utwór "… i jeszcze".

Owocu pracy obu panów trudno nie włożyć do szufladki "pop" - kwestią jest tylko w jakim sąsiedztwie. 10 utworów (jedenasty to rozbudowana wersja przeciętnego "Na przekór nowym czasom") pokazuje dość duży rozstrzał stylistyczny. Piaseczny i Krajewski to specjaliści od ballad i one wydają się tu najlepsze ("Choć, przytul, przebacz", "Gdybym nie zdążył"), ale jest wśród nich miejsce na zaaranżowany z rozmachem, nieco festiwalowy song "Rysowane Tobie", a także żartobliwe kompozycje "Dotknięte, sprzedane" i "Wolna twoja wola". Ewidentnie kolędowe "Cichej, spokojnej nocy" dopełnia dzieła.

Jak na tak krótki album dzieje się więc sporo, pytanie tylko czy z sensem. Muzycznie bardziej jednorodny był "Jednym tchem", poprzednie dzieło Piaska i wydaje się, że tego pułapu nie udało się przeskoczyć. Ocenę podbijają teksty, w pisaniu których dawny "Piasek" osiągnął coś więcej niż techniczną sprawność. Jego liryki są charakterystyczne - płyną pomiędzy taktami, zmuszając słuchacza do wysiłku nieustannego śledzenia tego, co wokalista ma do powiedzenia. Dowiemy się zatem, czego nienawidzi w nowych czasach, co chciałby powiedzieć na zapas (gdyby nie zdążył w odpowiednim momencie i jakie jest znaczenie dość przewrotnego tytułu płyty.

Jak na polski album pop - danie bardzo smaczne, zwłaszcza w porównaniu z angielskim odpowiednikiem Piaska, Jamesem Morrissonem. Nasz rodak ma przewagę, bo w piosenkach o miłości najwięcej można powiedzieć między wierszami.

Spis rzeczy ulubionych
Andrzej Piaseczny
Sony Music
cena: ok. 35 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski