Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starostowie walczą o szpitale u ministra zdrowia

Paulina Jęczmionka
10 procent – średnio o tyle wielkopolski Narodowy Fundusz Zdrowia chce w przyszłym roku obciąć szpitalom pieniądze na leczenie. Choć negocjacje jeszcze trwają, to lecznice już rozważają likwidację oddziałów. Za głowy łapią się też samorządy. Dlatego starostowie będą dziś szukać pomocy u ministra.

W środę w Poznaniu odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Konwentu Starostów Województwa Wielkopolskiego. Bo, jak podkreślają władze powiatów, propozycje NFZ niosą ze sobą katastrofę. Niektóre wielkopolskie szpitale liczą planowane przez Fundusz cięcia w milionach zł. Tak jest chociażby w przypadku Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. J. Strusia w Poznaniu, który w porównaniu do tego roku może stracić około 4,5 mln zł. Z kolei inny poznański szpital – im. F. Raszei – ma łącznie dostać mniej o ok. pół miliona zł.

Czytaj również: Wielkopolskie szpitale będą likwidować łóżka? NFZ chce obciąć im pieniądze

– Zaleciliśmy dyrektorom dużą ostrożność przy analizowaniu propozycji – mówi Maria Remiezowicz, dyrektor wydziału zdrowia w poznańskim urzędzie miasta. – Nasz niepokój bierze się z tego, że jeśli dojdzie do zadłużenia szpitala ponad miarę, to samorząd albo musi pokryć deficyt, albo przekształcić lecznicę. W obu sytuacjach będzie to ze szkodą dla pacjentów.

Remiezowicz tłumaczy, że w przypadku dofinansowania szpitali, pieniądze na to pójdą z kieszeni podatników. A przekształcenie może z kolei skutkować tym, że spółka czy szpital prywatny będzie chciał realizować tylko procedury medyczne, które są dobrze opłacane. Mogą zniknąć te potrzebne pacjentom, ale nieopłacalne dla szpitala.

W obliczu takiej sytuacji władze wielkopolskich powiatów zapowiadają twarde rozmowy z NFZ. Niektórzy starostowie, jak np. starosta chodzieski, którego szpital ma stracić w 2014 r. 750 tys. zł, nie wykluczają nawet, że od stycznia w lecznicach rozpoczną się protesty.

– Zamykanie w ramach sprzeciwu szpitali raczej nie wchodzi w grę, ale chcemy twardo rozmawiać – mówi starosta Julian Hermaszczuk. – Nie możemy zgodzić się na to, by wpychać nas w spiralę zadłużenia. Na czym mamy zaoszczędzić? Możemy zwolnić część personelu. Ale czy powiat jest po to, by zwiększać skalę bezrobocia? Jeśli nie zmniejszymy kadry, odbędzie się to kosztem pacjentów.

Wtóruje mu Jan Grabkowski, starosta poznański, który na razie zdradza tylko, że straty szpitala w Puszczykowie będą liczone w milionach zł. Taka sytuację nazywa wprost: katastrofą.

– NFZ stawia nas pod ścianą – mówi Grabkowski. – Samorządy inwestują w nowy sprzęt, modernizację, doskonalenie szpitali. Ale nie w bieżącą działalność. Za leczenie płaci NFZ. Zarządzanie jego wielkopolskim oddziałem było, delikatnie mówiąc, niedoskonałe, a my – samorządy i szpitale – mamy teraz ponosić tego konsekwencje i zbilansować straty NFZ kosztem zdrowia i życia pacjentów.

Dlatego też wczoraj Konwent Starostów przyjął stanowisko, w którym wyraża stanowczy protest przeciwko decyzjom wielkopolskiego Funduszu i żąda przynajmniej o 5 proc. wyższych kontraktów dla szpitali. Swoje niezadowolenie w piśmie do NFZ wyraził również kilka dni temu marszałek województwa. A starostowie dodatkowo spotkają się dziś z ministrem zdrowia Bartoszem Arłukowiczem. I zapowiadają stanowcze rozmowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Starostowie walczą o szpitale u ministra zdrowia - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski