Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto nie dogadało się ze wspólnotą arabską. Dlaczego?

Błażej Dąbkowski
W styczniu zapowiadano, że miasto szybko udostępni lokal wspólnocie arabskiej, ale urzędnicy nie dogadali się ze stowarzyszeniem "Arabia". Poznański imam uważa, że źle się stało, bo rośnie zainteresowanie kulturą muzułmańską.

Pod koniec stycznia na antenie Radia Merkury wiceprezydent Arkadiusz Stasica zapowiadał, że chce udostępnić lokalnej wspólnocie arabskiej miejsce do spotkań, gdzie miałyby się m.in. odbywać pogadanki z uczniami z poznańskich szkół. Organizacja, która miała go otrzymać działa w mieście od 2009 r. To Stowarzyszenie Kultury Arabskiej "Arabia". Choć władze miasta zaprzeczały, że inicjatywa ma cokolwiek wspólnego z pobiciami obcokrajowców w stolicy Wielkopolski, radni mieli zupełnie inny pogląd.

"Jestem przeciwny naiwnej polityce antydyskryminacyjnej, polityczne gadżety, fajerwerki i eventy zamiast pomagać szkodzą osobom narażonym na wykluczenie i dyskryminację" - pisał na swoim koncie na Facebooku Marek Sternalski, szef klubu radnych PO. Pomysł przekazania lokalu miał zostać zrealizowany przez Zarząd komunalnych Zasobów Lokalowych w ciągu dwóch miesięcy, ale jak się dowiedzieliśmy najprawdopodobniej nie zostanie zrealizowany wcale.

Do spotkań przedstawicieli miejskiej spółki kilkakrotnie dochodziło w lutym, kiedy to określono oczekiwania stowarzyszenia dotyczące ewentualnego najmu lokalu. - W tym samym miesiącu odbyło się spotkanie w naszej siedzibie, podczas którego przedstawiciele "Arabii" wyrazili zainteresowanie trzema lokalami - informuje Magdalena Gościńska, rzecznik ZKZL.

Chodzi o dwa lokale znajdujące się przy Al. Marcinkowskiego (jeden o powierzchni ponad 300 m.kw., drugi blisko 100 m.kw.) oraz jeden przy ul. Bukowskiej (blisko 150 m.kw.), gdzie do października 2010 r. działała Fundacja na Rzecz Społeczeństwa Otwartego "Pro Publico Bono". Ostatecznie „Arabia” zdecydowała się na ten ostatni, a w marcu ustalono warunki najmu. Stowarzyszenie miało zostać na pół roku zwolnione z czynszu, a po tym okresie płacić spółce 6,5 zł za najem 1 m.kw. Dodatkowo organizacja pozarządowa musiała się zobowiązać do wykonania koniecznych prac remontowo-budowlanych, dokonać renowacji podłóg i okien, czy wymienić kocioł gazowy. Wartość koniecznych prac wyceniono na ok. 32 tys. zł. Co ciekawe przygotowaną przez ZKZL umowę podpisał prezes stowarzyszenia.
- Abyśmy mogli jednak wynająć lokal, potrzebny był podpis jeszcze jednego z członków zarządu. W stowarzyszeniu doszło jednak do zmian w zarządzie, a ten w czerwcu odmówił podpisania umowy. Lokal przy ul. Bukowskiej zostanie zagospodarowany na rzecz innego podmiotu - tłumaczy Magdalena Gościńska.

Co na to członkowie stowarzyszenia? Choć próbowaliśmy się z nimi skontaktować dzwoniąc pod numer telefonu podany na facebookowej stronie, nikt nie podnosił słuchawki.

Poznański imam Youssef Chadid przyznaje, że nie był stroną w rozmowach między miastem, a stowarzyszeniem, ale uważa, że arabski ośrodek uzupełniłby ofertę Muzułmańskiego Centrum Kulturalno-Oświatowego znajdującego się na Górczynie. - Widać, że coraz większa ilość poznaniaków jest zainteresowanych naszą religią i kulturą - podkreśla imam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski