Poznań: Obcokrajowcy jednak nie mogą jeździć na gapę

- Oj, oj, oj... - z dezaprobatą w głosie, grozi palcem obcokrajowcowi jadącemu na gapę, kontroler ZTM. Tylko w ten sposób, zdaniem radnego Michała Grzesia, może on skarcić np. Węgra, który podróżuje bez biletu poznańskim tramwajem.

Czytaj także:

ZTM Poznań: Cudzoziemcy nie muszą płacić za jazdę tramwajem?

- Bo kontroler ma tylko prawo pouczyć obcokrajowca i odstąpić od wymierzenia kary - twierdzi Michał Grześ, powołując się na zarządzenie dyrektora ZTM. - ZTM złamał prawo.

Radny PiS wskazywał, że decyzja o karaniu lub nie mandatami przysługuje Radzie Miasta. Dlatego zapisy w instrukcji ZTM oburzyły go, czemu dał wyraz na wtorkowej sesji.

- Kontroler, który śmiał wylegitymować cudzoziemca został zwolniony z pracy - mówi Michał Grześ.

Bogusław Bajoński, dyrektor ZTM uważa, że słowa radnego są wynikiem nadinterpretacji przepisów.

- Nie jest prawdą, że obcokrajowcy mogą jeździć bez biletu - podkreśla Bogusław Bajoński. - Wszyscy, poza tymi, którym przysługują bezpłatne przejazdy, muszą kasować bilety. Kontroler nie ma obowiązku, ale może odstąpić od karania pasażera, z którym nie sposób jest się np. porozumieć.

I dyrektor wyjaśnia, że dotyczy to m.in. osób niepełnosprawnych umysłowo, agresywnych, które mogą w sposób bezpośredni zagrozić zdrowiu lub życiu kontrolera, ale także w wyjątkowych przypadkach cudzoziemców.

Bogusław Bajoński potwierdza, że wspomniany przez radnego kontroler został zwolniony z pracy. I to dyscyplinarnie.

- Bardzo brzydko, w sposób chuligański zachował się wobec pasażera - mówi Bogusław Bajoński. - Amerykanin nie posiadał biletu. Taka sytuacja była naganna, ale nie usprawiedliwia to naruszania nietykalności osobistej pasażera.

Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery zamontowane w autobusie. Materiały wideo zostały zabezpieczone i trafiły do prokuratury, bo Amerykanin złożył doniesienie do organów ścigania.

Z tego powodu dyrektor ZTM nie chce więcej na ten temat się wypowiadać.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że zarzutów do pracy kontrolera, który został zwolniony dyscyplinarnie, było więcej. Sam zainteresowany zaprzecza im. I odwołał się on do sądu pracy.

Tymczasem ZTM postanowił, że kontrolerzy będą przechodzić badania psychologiczne.