Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Byki z Leszna twardo stąpają po ziemi

Jacek Portala
Jarosław Hampel z Unii Leszno w pierwszej kolejce był w znakomitej formie
Jarosław Hampel z Unii Leszno w pierwszej kolejce był w znakomitej formie A. Szozda
Z ośmiu miast posiadających klub w żużlowej ekstralidze Leszno jest najmniejszym ośrodkiem (65 000 mieszkańców), ale Byki mają największą rzeszę wiernych kibiców.

- Dla nich walczymy na torze z każdym rywalem. Oni są ósmym zawodnikiem naszej drużyny. Mówiłem o tym, przy każdej okazji, wielokrotnie - podkreślił trener Czesław Czernicki, po zwycięskim meczu biało-niebieskich z Caelum/Stalą Gorzów. Po rozgromieniu 61:29 Caelum/Stali Gorzów, Unia Leszno została pierwszym liderem tabeli 62. Drużynowych Mistrzostw Polski, a Jarosław Hampel był najskuteczniejszym zawodnikiem premierowej serii rundy zasadniczej, zdobywając dla biało-niebieskich 14+1 pkt.

- Na początku starcia z gorzowianami nie było najlepiej, ale po zmianie przełożenia wszystko powróciło na właściwą ścieżkę. Odzyskałem pewność i zaufanie - mówił Krzysztof Kasprzak, jeden z czterech asów w talii trenera Czernickiego. Męskie rozmowy na dywaniku z zawodnikami i trenerem Stanisławem Chomskim zamierza przeprowadzić Władysław Komarnicki, prezes gorzowskiego klubu, zażenowany i jednocześnie zdruzgotany klęską w Lesznie.

Lider żółto-niebieskich Tomasz Gollob kiepski wynik na leszczyńskim "Smoku" tłumaczył awarią najlepszego silnika po pierwszym wyścigi. - Drugi silnik nie miał już odpowiedniej mocy na bardzo szybką nawierzchnię toru - dodał kapitan i lider biało-czerwonych.

To jest dopiero pierwszy krok następców legendarnego Alfreda Smoczyka na drodze do trzeciego z rzędu finału mistrzostw Speedway CenterNet Mobile Ekstraligi. - Jesteśmy mocni. Bez dwóch zdań. Ale w konfrontacjach rozgrywanych na torach rywali nie będzie już tak lekko, łatwo i przyjemnie - przyznaje Hampel. - O żadnej dekoncentracji nie ma mowy - twierdzą solidarnie zawodnicy Unii Leszno, uspokajając kibiców.

- Czekam na rychły powrót do finałów Grand Prix Jarka Hampela, Szweda Antonio Lindbaecka oraz debiut Australijczyka Chrisa Holdera. Oni walce o medale indywidualnych mistrzostw świata, wniosą odrobinę kolorytu i nowych wartości - uważa Krzysztof Cegielski, były reprezentant Polski, finalista cyklu GP, a obecnie ceniony komentator telewizyjny.

Pogrom częstochowskich włókniarzy 31:59 w starciu z Falubazem w Zielonej Górze nie wzbudza większych emocji skoro Lwom przyszło stawić czoła brązowym medalistom ubiegłorocznych mistrzostw Polski bez swoich asów - Duńczyka Nickiego Pedersena i Amerykanina Grega Hancocka. Ogłosili strajk. Nie wyrażają zgody na obniżkę wynagrodzeń, a prezes Włókniarza, Marian Maślanka, ostatecznie nie podpisał umowy sponsorskiej z firmą Cognor. O kłopotach z zamknięciem tegorocznego budżetu wiadomo było od dawna, gdy zdegustowany brakiem medalu w ubiegłym roku Złomrex wycofał się z roli strategicznego sponsora. Pedersen powiadomił włodarzy częstochowskiego klubu o zerwaniu kontraktu! (trzykrotny mistrz świata ma ważną umowę do zakończenia tegorocznego sezonu) Hancock wykazał więcej tolerancji dla polskiego pracodawcy i poprosił prezesa Maślankę o tydzień do namysłu.

Prezes Komarnicki solidaryzuje się z częstochowskim bossem. Nie podejmie żadnych rozmów z Pedersenem na temat kontraktu. Zresztą Gorzów ma już dwóch finalistów Grand Prix. Unibax Toruń może zatrudnić finalistę mistrzostw świata. Mistrz Polski nie zamierza uczestniczyć w tym wyścigu. Czyżby Pedersen miał powrócić do Rzeszowa?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski