W ocenie poznańskiego sądu celnicy wykorzystali niejednoznaczne, mętne przepisy dotyczące towarów podlegających akcyzie, by niesłusznie oskarżyć przedsiębiorcę.
CZYTAJ;
SPROWADZAŁ MELASĘ - JEST OSKARŻONY O NIEPŁACENIE AKCYZY
W poniedziałek Zbigniew Schneider został uniewinniony.
- Dowodów w tej sprawie nie zabrało. Po prostu ich nie ma - powiedział sędzia Jacek Tylewicz z poznańskiego sądu, po ogłoszeniu wyroku uniewinniającego 26-letniego przedsiębiorcę od sprzedawania melasy zapachowej bez akcyzy. Poznańska Izba Celna oskarżyła go, że uszczuplił z tego tytułu dochody państwa o przeszło 9 tysięcy złotych.
- Co może zrobić młody przedsiębiorca rozpoczynający działalność gospodarczą i nie ma zamiaru popełnić przestępstwa? Obkłada się dokumentami - stwierdził sędzia Tylewicz.
Melasa, jak ustalił sąd, służy do aromatoterapii. Pali się ją w kominkach zapachowych, żeby odświeżyć powietrze w pomieszczeniach. Zakładając własną firmę w tej branży Zbigniew Schneider uzyskał klasyfikację statystyczną, atest Państwowego Zakładu Higieny, zapewnienie producenta melasy z Indii oraz opinię organu podatkowego.
Biuro Krajowe Informacji Podatkowej w Lesznie potwierdziło, że zapachowa melasa do kominków nie jest wyrobem, który „w papierosie, fajce albo cygarze poprzez jego żarzenie się wywołuje dym nadający się do wdychania”. Niestety, pismo przyszło dzień po kontroli, a zapewnienia przedsiębiorcy, który już wiedział, że opinia fiskusa jest korzystna, nie przekonały celników.
- Potem, wiedząc, że istnieje interpretacja korzystna dla oskarżonego, sporządzili akt oskarżenia - podkreślił sędzia Tylewicz.
Urząd Celny przyjął bowiem, że melasa zapachowa służy do palenia w ... w fajkach wodnych i za niewielką partię towaru zarekwirowaną podczas kontroli obciążył przedsiębiorcę obowiązkiem zapłaty przeszło 9 tysięcy złotych. Za ten, który Zbigniew Schneider już sprzedał, celnicy naliczyli zaległą akcyzę w wysokości 1 miliona 760 tysięcy złotych. Większość tej kwoty to kary.
Sprawa, która zakończyła się nieprawomocnym wyrokiem, dotyczyła wspomnianych 9 tysięcy. Reprezentujący Urząd Celny funkcjonariusz ( na każdej rozprawie był inny) mógł powiedzieć tylko, że o ewentualnej apelacji zdecyduje naczelnik.
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?