Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójca prostytutek prawomocnie skazany na 25 lat

Barbara Sadłowska
P. Jasiczek
Dzisiaj poznański Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy wyrok skazujący 44-letniego rolnika spod Dolska na 25 lat więzienia.

Jesienią 2006 roku Zbigniew T. udusił prostytutkę na Jeżycach. Potem, tego samego dnia, próbował uśmiercić drugą na Górczynie. Kobietę uratowała interwencja sąsiadów.

W styczniu poznański Sąd Okręgowy skazał go na 25 lat więzienia za zabójstwo i usiłowanie zabójstwa (prokurator domagał się dożywocia). Wyrok zaskarżył obrońca, twierdząc, że oskarżony tak naprawdę nie chciał nikogo zabić.

Podczas dzisiejszej rozprawy apelacyjnej sąd zadał Zbigniewowi T. tylko jedno pytanie - o wagę. Mężczyzna odpowiedział, że obecnie to 106 kilogramów. W areszcie stracił 14. Jednak dwa i pół roku temu ten wysoki mężczyzna o wadze 120 kilogramów zacisnął pętlę z linki na szyi 36-letniej kobiety, która umieszczała anonse w rubrykach "towarzyskie" . Podobno dlatego, że wyśmiała jego problemy z erekcją.

Przyznał: Byłem tak wściekły, że mogłem zabić wszystkie prostytutki

- Musiałem ją zaatakować. Byłem wściekły, doprowadzony do obłędu - powiedział po zatrzymaniu.
- W takim razie, jaki był zamiar oskarżonego, jeżeli nie zadanie śmierci? - mówił dzisiaj sędzia Przemysław Grajzer, wyjaśniając, dlaczego sąd uznał apelację obrońcy za bezzasadną.

Tym bardziej, że po uduszeniu kobiety na Jeżycach Zbigniew T. pojechał ze swoją linką do kolejnej pani z rubryki "towarzyskie". Miała 41 lat. - Pamiętam tylko jedno takie uczucie, że coś ta 27-latka jest stara, że to kolejna oszustka, kolejna szmata - powiedział potem, dodając, że był w takim stanie, że chciał zabić wszystkie prostytutki.

Dla biegłych te twierdzenia były sygnałem, że oskarżony jest typem seryjnego mordercy. Zbigniew T. został zatrzymany trzy dni po zabójstwie, gdy na polu za domem palił dowody zbrodni. Mężczyzna był samotnym kawalerem. Po śmierci rodziców przejął gospodarstwo i zaczął korzystać z usług agencji towarzyskich. W areszcie dwukrotnie próbował się powiesić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski