Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Recenzja monodramu Janusza Stolarskiego. Czy można się zaprzyjaźnić z Hiobem?

Stefan Drajewski
Janusz Stolarski w monodramie "Mój przyjaciel Hiob"
Janusz Stolarski w monodramie "Mój przyjaciel Hiob" Fot. Scena Robocza
Świat Biblii zaludnia wiele ciekawych postaci. Jedną z bardziej znanych, inspirujących artystów, jest Hiob. Ale czy można się z nim zaprzyjaźnić?

Sala teatralna przypomina kaplicę albo celę. Proste ławki, półmrok, z offu słychać głos Janusza Stolarskiego, który czyta historię Hioba. On sam skulony siedzi na krześle. Słowom zaczerpniętym z Biblii Gdańskiej towarzyszą dźwięki przyprawiające o ból fizyczny. Stolarski milknie i po chwili wstaje, by niczym baba na nieszporach odśpiewać lamentację... A może to skowyt obolałego Hioba?

Autorzy scenariusza poszerzają horyzont biblijnej postaci o perspektywę apokryficzną. Wykorzystują fragmenty „Żydowskich legend biblijnych” Micha Josefa Bin Goriona. Hiob z Biblii i legend staje się bardziej ludzki, ale mnie osobiście nawet z takim Hiobem trudno byłoby się zaprzyjaźnić. Może dlatego, że wiem, jak trudno zrozumieć kogoś doświadczonego bólem, cierpieniem, kalectwem. Są w życiu człowieka sytuacje, z którymi musi sobie sam poradzić...

Lubię monodramy Stolarskiego. Czekam na nie. Cenię go za to, że za każdym razem próbuje znaleźć do wybranego przez siebie tematu oryginalny sposób teatralnego obrazowania, że za każdym razem wystawia widza na próbę. „Mój przyjaciel Hiob” wydaje mi się dalszym ciągiem pytań, które stawiał w monodramie „Ecce homo”.

Scena Robocza: „Mój przyjaciel Hiob”, scenariusz Renata i Janusz Stolarscy, reżyseria i wykonanie Janusz Stolarski, muzyka Patryk Lichota, wideo Tomasz Jarosz, światła Renata Stolarska, premiera 4 października 2013
Czy możliwa jest przyjaźń z Hiobem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski