Na jednej ze ścian szkolnego korytarza wisi tam obrazek. Przedstawia budynek szkoły, w którego oknach umieszczono hasła, m.in. mówiące o tym, że "każde dziecko jest ważne". Zdanie szczególnie wymowne w kontekście kontrowersji, jakie w rodzicach wzbudził pomysł władz miasta utworzenia w tej placówce odrębnej klasy dla Romów w różnym wieku.
Czytaj również:
Na Ratajach Romowie będą się uczyć w osobnej klasie [SONDA]
W poniedziałek z inicjatywą wyszedł miejski Wydział Oświaty, poproszony o pomoc przez lokalną Fundację Roma. Chodzi o to, by dzieci, które najczęściej są analfabetami, przez rok przygotowywać w osobnej klasie do dalszej nauki już w klasach mieszanych. Ich zdaniem taka roczna izolacja jest niezbędna, bo 12-letniemu dziecku romskiemu, które w swojej społeczności jest uznawane niemalże za dorosłego, trudno byłoby się odnaleźć wśród 7-latków.
Wczoraj w szkole najpierw nad pomysłem debatowali nauczyciele, później sami rodzice. - Jesteśmy przeciwni klasie romskiej, ale nie samym dzieciom romskim - podkreślali. Ich zdaniem zamiast osobnej klasy powinna powstać integracyjna, bo jak dotąd jedna z nich, z dziećmi niepełnosprawnymi, sprawdza się świetnie.
W spotkaniu nie mogli wziąć udziału przedstawiciele Fundacji Roma, która jako pomysłodawca utworzenia takiej klasy zgłosiła się z prośbą o pomoc do miejskich urzędników. Ich stanowisko reprezentowali Hanna Janowicz z Wydziału Oświaty i Patryk Pawełczak, pełnomocnik wojewody do spraw mniejszości narodowych i etnicznych. - Moim zadaniem jest skutecznie rozwiać wszystkie wątpliwości rodziców obu stron - mówił jeszcze przed spotkaniem.
Niestety, ich wystąpienie rodzice oceniają jako niemerytoryczne.
- Urzędnicy nie mają pomysłu na realizację tego projektu - zarzuca Anna Adrian, mama drugoklasisty. - Nasze dzieci nie mogą być królikami doświadczalnymi - mówi Krzysztof Melski, którego dzieci chodzą do II i IV klasy.
Czytaj również:
Na Ratajach Romowie będą się uczyć w osobnej klasie [SONDA]
Dyrektor Wydziału Oświaty, Przemysław Foligowski nie czuje się adresatem zarzutów z ichstrony. - Rodzice nie mogli się wcześniej o tym dowiedzieć, bo nie zapadła jeszcze żadna decyzja - tłumaczy. - Póki co rozpoznajemy teren. Sami jeszcze dwa tygodnie temu nie zakładaliśmy utworzenia takiej klasy - przyznaje.
W tej chwili możliwości są trzy: zwołanie ponownego spotkania i dalsze rozmowy z rodzicami, znalezienie innej szkoły albo całkowite zrezygnowanie z pomysłu, bo jak twierdzi Foligowski: - Nie wyobrażam sobie realizacji tego projektu bez akceptacji rodziców.
Eksperyment edukacyjny włączający Romów w system edukacji rozpoczęto już dekadę temu. Dzieci romskie po polsku mówią słabo, bo w domach najczęściej posługują się tradycyjnym językiem romani. Problem dwujęzycznych klas będzie więc coraz bardziej aktualny. Zdaniem Pawełczaka polska szkoła nadal nie jest na to przygotowana.
NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?