Animator 2014 należy do kobiet! [ZDJĘCIA]

Przez siedem lipcowych dni w Poznaniu odbywać się będą pokazy filmów konkursowych, retrospektywy, przeglądy tematyczne, premiery, projekcje z muzyką na żywo, koncerty, warsztaty i wykłady.

Główny głos Animatora należeć będzie do kobiet. Zaprezentowane zostaną zestawy filmów, skupione wokół dwóch tematów: różnorodnych dróg zaistnienia kobiet jak realizatorek, reżyserek lub autorek oraz strategii wprowadzania i funkcjonowania "kobiecych" narracji w różnych polach filmu animowanego. W klubie festiwalowym odbędzie się też dwudniowa konferencja filmoznawcza zrealizowana wokół tematu filmu animowanego kobiet.

- Chcemy przypomnieć animatorki, które kiedyś tworzyły, a które może są trochę zapomniane. Chcemy też pokazać, co tworzą kobiety-animatorki dzisiaj - mówi rzeczniczka prasowa festiwalu, Joanna Stankiewicz.

- Właściwie do początku lat 70. kobiety były w animacji deprecjonowane. Mogły pełnić jakieś mniej istotne funkcje, ale nie powierzano im np. prowadzenia studia - mówi Filip Kozlowski, dyrektor festiwalu. - Potem ich sytuacja zaczęła się zmieniać, ale i tak rzadko mówimy o mistrzyniach animacji. To nie oznacza wcale, że kobiety nie miały innowacyjnych pomysłów. Chcemy zaprezentować, jak zmieniała się sytuacja kobiet-animatorek na przestrzeni lat, a także dokonać pewnych przewartościowań.

Drugim istotnym wątkiem festiwalu będą animacje z Chin. Animator co roku przygląda się wybranemu krajowi. Widzowie zobaczą zarówno filmy niezależne, jak i etiudy dyplomowe z tego kraju.

- Chiny to kraj, w którym animacja jest w tej chwili najprężniej rozwijającą się formą sztuki. Prawdziwa rewolucja nastąpiła 12 lat temu, gdy ruszyły specjalne programy ministerialne, dzięki którym kierunek Animacja znalazł się na wielu uczelniach wyższych. Dostrzeżono niezwykły potencjał tkwiący w tej dziedzinie sztuki, ponieważ coraz więcej zachodnich produkcji było częściowo realizowanych w Chinach - mówi Filip Kozlowski.
Innym istotnym wątkiem festiwalu będzie animacja non-camerowa, czyli powstająca bez użycia kamery. Jak mówi dyrektor artystyczny festiwalu, Marcin Giżycki, filmy można nie tylko kręcić, ale też stemplować, wydrapywać, czy malować bezpośrednio na taśmie.

Tegoroczny Animator będzie pierwszą edycją festiwalu, która odbędzie się bez jego założyciela i wieloletniego dyrektora, Wojciecha Juszczaka, który 31 lipca ubiegłego roku zmarł po ciężkiej chorobie. To właśnie jemu poświęcony będzie przygotowany przez Jerzego Armatę specjalny pokaz polskich animacji z muzyką jazzową, która była jego największą pasją.

Najważniejszym punktem programu festiwalu jest towarzyszący mu Konkurs Filmów Animowanych. Do selekcji zgłoszono 750 filmów, które zawalczą o Złotego, Srebrnego i Brązowego Pegaza oraz szereg nagród dodatkowych. Ciekawie zapowiada się cykl "Nocnego Kina" - w klubie festiwalowym zobaczymy animowane filmy Wesa Andersona, Richarda Linklatera, czy Davida Lyncha. Festiwalowi towarzyszyć będzie bogaty program warsztatów, które poprowadzą m.in. Steven Woloshen, Izabela Plucińcka i Yach Paszkiewicz.

Sprzedaż biletów i karnetów na festiwal Animator rozpocznie się 23 czerwca.