Frekwencja w wyborach na szefa PO - i w głosowaniu internetowym, i ta prognozowana jako ostateczna - raczej nie imponuje. Co to dla partii oznacza?
Andrzej Stelmach: Mówiąc delikatnie, jestem zaskoczony tak niską frekwencją. Do partii powinny wstępować osoby, którym zależy na szczególnej aktywności politycznej. Jej podstawową formą jest udział w wyborach. Zwłaszcza gdy chodzi o sprawy wewnętrzne. Nie może być tak, że członek partii nie ma poglądu w sprawie tego, kto ma nią kierować. Szczególnie w sytuacji, gdy pomiędzy Tuskiem i Gowinem toczy się istotna walka nie tylko o przywództwo, ale i o sam charakter PO. Bo obaj mają inne wizje.
Może więc do partii nie trafiają tylko aktywiści?
Andrzej Stelmach: Przyczyny niskiej frekwencji mogą być różne. Moja teoria jest taka, że każda partia władzy deprawuje w sposób szczególny. Jeśli ktoś ma interes (nie - czysto polityczny, ale o charakterze politycznym), to angażuje się do niej, by móc z jej nadania osiągnąć własne cele. Momentem sprawdzenia, ilu jest w ugrupowaniu tzw. karierowiczów, są właśnie wybory wewnętrzne. Jeśli więc frekwencja w PO wyniesie 50 procent, można uznać, że pozostała połowa to osoby przypadkowe.
W kuluarach mówi się też, że nie głosują schetynowcy.
Andrzej Stelmach: Taka postawa i tłumaczenie, że nie ponosi się odpowiedzialności za wybór, są wygodne. Ale w życiu partii nie powinny się zdarzyć. Bo jeśli ktoś ma innego kandydata, powinien go po prostu zgłosić albo wybrać mniejsze zło. Taki protest nie ma żadnego znaczenia, a wręcz szkodzi partii. W praktyce liczy się tylko frekwencja i wynik. Wysoka frekwencja działa na korzyść partii, bo pokazuje spójność i aktywność członków.
Kampania Gowina pokazuje, że tej spójności brakuje.
Andrzej Stelmach: Jego ostra krytyka PO świadczy o tym, że on już bardziej jest poza partią, niż w niej. Bo inne założenia programowe to jedno, a publiczne uderzanie w PO i głosowanie przeciwko niej w Sejmie to drugie. Jeśli- co raczej nastąpi - Gowin przegra z Tuskiem, nie widzę dla niego miejsca w PO.
Odejdzie czy PO go wyrzuci?
Andrzej Stelmach: Czeka na to drugie. Wtedy wyjdzie z lepszą reputacją. Realizuje koncepcję, która pozwoli mu dalej działać w polityce. Bo skoro zostanie wyrzucony, to co mu pozostaje, jeśli nie stworzenie nowej formacji?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?