MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Alex Jutrzenka jest już w Filadelfii. Lekarze byli zaskoczeni jego dobrym stanem

Nicole Młodziejewska
Nicole Młodziejewska
- Alex zniósł podróż bardzo dobrze. Choć mieliśmy ze sobą sprzęt: pulsoksymetr, Bipap, ssak medyczny i ambu, całe szczęście nie musieliśmy korzystać z żadnej aparatury medycznej - mówi mama chłopca.
- Alex zniósł podróż bardzo dobrze. Choć mieliśmy ze sobą sprzęt: pulsoksymetr, Bipap, ssak medyczny i ambu, całe szczęście nie musieliśmy korzystać z żadnej aparatury medycznej - mówi mama chłopca. Łukasz Gdak
Alex Jutrzenka, chłopiec chorujący na rdzeniowy zanik mięśni, na leczenie którego utworzona została największa zbiórka w historii Siepomaga.pl, obecnie przebywa w Stanach Zjednoczonych. Amerykańscy lekarze byli zaskoczeni jego formą. Obecnie chłopiec czeka na najważniejszy dzień w swoim życiu - rozpoczęcie terapii genowej.

Dokładnie 1 lutego Alex Jutrzenka wraz z rodzicami wyruszył do Stanów Zjednoczonych, by szpitalu w Filadelfii dostać swoją szansę na lepsze życie. To właśnie tam ma dostać najdroższy lek na świecie, czyli terapię genową Zolgensma.

Jak tłumaczy mama chłopca, podróż, chociaż długa, nie sprawiła żadnych problemów.

Czytaj też: Zbiórka na małego Jasia przedłużona do marca. Wciąż można pomóc chłopcu, który walczy z guzem mózgu. Brakuje jeszcze ponad 1,8 mln złotych!

- Lecieliśmy w Warszawy do Nowego Jorku, a następnie dzięki uprzejmości wolontariusza polonijnej Fundacji Dar Serca dostaliśmy się do Filadelfii - relacjonuje Magdalena Jutrzenka, mama Aleksa.

I dodaje: - Alex zniósł podróż bardzo dobrze. Choć mieliśmy ze sobą sprzęt: pulsoksymetr, Bipap, ssak medyczny i ambu, całe szczęście nie musieliśmy korzystać z żadnej aparatury medycznej.

Pierwszą wizytę w Children's Hospital of Philadelphia Alex odbył we wtorek, 4 lutego. Z relacji mamy chłopca wynika, że Alex ma tam zapewnioną kompleksową opiekę.

- We wtorek byliśmy na całodziennej wizycie w CHOP, podczas której spotkaliśmy się z całym zespołem, który przez najbliższe miesiące będzie opiekował się Aleksem - pediatrą, neurolożką i pulmonologiem, a także pielęgniarkami i pracownikami administracji szpitalnej - tłumaczy pani Magda.

I dodaje: - Alex był dokładnie przebadany, pobrano krew na badania, również pod kątem wirusa AAV9. Wyniki wypadały doskonale.

Mama Aleksa sama jest lekarzem, więc od momentu zdiagnozowania u chłopca SMA osobiście go rehabilituje i dba o jego rozwój. Być może dzięki temu amerykańscy lekarze byli zdumieni dobrym stanem chłopca.

Zobacz również: Przeszedł 11 operacji, usunięto mu guza ważącego 3 kg. Potrzebuje specjalistycznego leczenia w Niemczech, którego koszt to 250 tys. złotych

- Lekarze bardzo pozytywnie zaskoczyli się formą, w jakiej jest Alex. Bardzo ucieszył ich fakt, że wciąż jest karmiony piersią, co w ich odczuciu jest bardzo dobrą formą rehabilitacji i rozwoju dla niego. Dostaliśmy także nowe wytyczne odnośnie rehabilitacji oddechowej. Generalnie spotkanie było bardzo owocne i budujące - podsumowuje mama Aleksa.

Teraz Alex i jego rodzice czekają na termin podania Zolgensma, najważniejszego leku dla Aleksa.

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komary - co je wabi a co odstrasza?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski