W połowie kwietnia ubiegłego roku do Prokuratury Generalnej trafił komplet akt umorzonego w 1999 roku śledztwa - kilkanaście tomów, z czego pięć jawnych. Celem ściągnięcia ich z Poznania było ponowne przeanalizowanie sprawy w związku z licznymi publicznymi apelami o wznowienie śledztwa.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Sprawa Ziętary: Śmierć w cieniu służb specjalnych
Analiza jest gotowa przynajmniej od połowy maja tego roku, ale decyzja dotychczas nie zapadła. Wcześniej zwłoka tłumaczono obciążeniem jej szefa, Andrzej Seremeta innymi sprawami. Teraz dowiedzieliśmy się, że powodem jest niekompletność dokumentów.
- W związku z przygotowaną analizą śledztwa konieczne okazało się wystąpienie o kilka istotnych dokumentów. Decyzja zostanie podjęta dopiero po zapoznaniu się z nimi - tłumaczy Maciej Kujawski z Prokuratury Generalnej.
Prokurator nie chciał podać jakie wnioski znajdują się w w analizie ani czego dotyczą dokumenty, na które czeka prokuratura. Z naszych ustaleń wynika, że chodzi o dokumenty służb specjalnych.
Od kiedy wyszło na jaw, że w sprawie doszło do poważnych nieprawidłowości (przecieku i ingerencji służb specjalnych) trwają starania o podjęcie śledztwa. Domaga się tego Komitet Społeczny "Wyjaśnić śmierć Jarosława Ziętary".
O wznowienie śledztwa apelowali redaktorzy naczelni największych gazet, dziennikarze i parlamentarzystów. Starania te wspiera także Jerzy Buzek, przewodniczący Parlamentu Europejskiego.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Poznań: Sprawa Ziętary bez odpowiedzi prokuratora generalnego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
