Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Bloger wciąż czeka na wyrok

Agnieszka Świderska
Dopiero w środę sąd okręgowy ogłosi wyrok w sprawie apelacji Łukasza Kasprowicza, dziennikarza z Mosiny, który walczy o powtórny proces. Teraz ciąży na nim roczny zakaz wykonywania zawodu i 10 miesięcy ograniczenia wolności. Taką karę wymierzył mu Sąd Rejonowy Stare Miasto w Poznaniu za krytykę na prywatnym blogu burmistrz Mosiny Zofii Springer.

Wczorajsza rozprawa odbyła się za zamkniętymi drzwiami. Pełnomocnik burmistrz, mecenas Wojciech Grzesiek, nie zgodził się na obecność na sali dziennikarzy. Do środka wszedł sam: jego klientki nie było wczoraj w sądzie.

BLOGER Z MOSINY POZWANY DO SĄDU

Pierwszy wyrok w tej sprawie zaskarżyły obie strony. Łukasz Kasprowicz i jego nowy obrońca Grzegorz Górski chcą uchylenia wyroku i powtórnego procesu.

- Chcemy przedstawić dowody, które nie zostały dopuszczone przez sąd pierwszej instancji - mówi mecenas Grzegorz Górski.

Górski, który na co dzień współpracuje z Helsińską Fundacją Praw Człowieka, nie zostawia suchej nitki na wyroku.

- Sąd nie powinien być śmieszny - mówi. - Jeżeli winny był bloger, to powinien skazać blogera, a nie dziennikarza.

Z kolei pełnomocnik Zofii Springer żąda dla Kasprowicza wyższej kary finansowej. Sąd nałożył na blogera 500 złotych nawiązki na rzecz PCK, oni domagają się 10 tys. złotych.

- Kara była zbyt łagodna - twierdzi mecenas Wojciech Grzesiek.

Procesowi Kasprowicza od samego początku przyglądała się Dominika Bychawska z Obserwatorium Wolności Mediów HFPC.

- Wyrok w tej sprawie jest nieproporcjonalny i rażąco narusza gwarancje wolności słowa - twierdzi Dominika Bychawska. - Jest przy tym sprzeczny z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Chcieliśmy zapoznać z nim sąd jeszcze w trakcie procesu, ale nie był tym zainteresowany. Tymczasem ta sprawa może się skończyć właśnie w Strasburgu, jeżeli wyrok zostanie utrzymany.

W przyszłym tygodniu zapadnie również wyrok w procesie cywilnym, który Zofia Springer wytoczyła blogerowi. Żąda od niego 10 tys. złotych zadośćuczynienia.

- Wygrała wybory z jeszcze lepszym wynikiem niż poprzednio - mówi Łukasz Kasprowicz. - Moja krytyka jak widać jej nie zaszkodziła i nie osłabiła jej pozycji. Nie może więc mówić, że ją skrzywdziłem.
Kasprowicz i Springer spotykają się teraz nie tylko w sądzie: dziennikarz od kilku miesięcy jest radnym opozycji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski