Sobotni poranek 10 kwietnia 2010 roku był szokiem dla całej Polski. W Kaliszu tragiczny finał lotu prezydenckiego samolotu przeżywano dodatkowo z powodu Gabrieli Zych, której śmierć sprawiła, że dla wielu mieszkańców miasta ta katastrofa postrzegana jest bardziej "osobiście".
Przeczytaj także: Smoleńsk 2010 - wspomnienie katastrofy
Szefowa kaliskiej "Rodziny Katyńskiej" była bowiem powszechnie lubiana i szanowana.
W pamięci kaliszan pozostała jako osoba o niespożytej energii, niezwykle aktywna i emanująca optymizmem, mimo niemłodego już wieku i szwankującego zdrowia.
- Była człowiekiem wielkiego serca, niezwykle pracowitym - wspomina Wincenty E. Pawlaczyk, przewodniczący Miejskiego Komitetu Ochrony Pamięci, Walk i Męczeństwa przy Prezydencie Miasta Kalisza, były wiceprezydent miasta. - Zawsze uczestniczyła w przygotowaniach do lokalnych obchodów rocznic mordu katyńskiego.
Osoby znające panią Gabrielę wspominają, jak bardzo była dumna i zaszczycona zaproszeniem do prezydenckiego samolotu, który w pamiętną sobotę, 10 kwietnia 2010 roku wystartował do Katynia, lecz nigdy tam nie dotarł. Tak bardzo chciała uczestniczyć w obchodach 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Przeczytaj także: Wielkopolska: Obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej
Jej nieżyjący mąż Lech jako dziewięcioletnie dziecko stracił w Katyniu ojca. Z miłości do męża i szacunku dla teścia tak bardzo zaangażowała się w życie "Rodziny Katyńskiej". Ocalenie pamięci o teściu oraz o innych ofiarach Katynia uznała za swą życiowa misję. Dlatego z ogromną pieczołowitością pani Gabriela zbierała wszelkie dokumenty i materiały historyczne o tamtych tragicznych wydarzeniach. Była inicjatorką wybudowania w Kaliszu pomnika Ofiar Zbrodni Katyńskiej.
- Prawdę mówiąc, po śmierci Lecha Zycha nasze stowarzyszenie istniało tylko dzięki pani Gabrysi - podkreśla Zofia Stefaniak, była skarbniczka "Rodziny Katyńskiej" w Kaliszu. - Potrafiła sforsować każdą przeszkodę, dotrzeć do każdego urzędu, pracując dla naszego wspólnego dobra. Bardzo boleję nad tym, że nie ma jej już wśród nas. Szczególnie, że najaktywniejsi członkowie Rodziny Katyńskiej to osoby w podeszłym wieku. Powoli się wykruszamy... A młodzież, niestety, nie bardzo garnie się do tego typu aktywności.
Przeczytaj także: Wielkopolskie tulipany o imieniu Maria Kaczyńska na prezydenckim sarkofagu
Pani Gabriela poświęciła wiele energii, aby to zmienić. Tragiczną przeszłością własnej rodziny zainteresowała kilkoro swoich wnucząt. Prawdę o losie Polaków, ginących za ojczyznę starała się także przekazywać innym, młodym ludziom.
O naszej historii potrafiła opowiadać prosto i pięknie. Własne wnuki i ich rówieśników potrafiła zachęcić do uczestniczenia w pocztach sztandarowych, wystawianych podczas obchodów rocznic katyńskich, a także innych uroczystości patriotycznych.
W ten sposób Gabriela Zych starała się odmłodzić "Rodzinę Katyńską", aby na wieki ocalić pamięć o tragicznie poległych. Z młodym pokoleniem rodziny Zychów członkowie stowarzyszenia wiążą duże nadzieje. Ufają, że wnukowie pani Gabrieli będą kontynuatorami dzieła nieodżałowanej prezeski.
Gabriela Zych została pośmiertnie uhonorowana Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Samorząd Kalisza nadał jej tytuł Honorowego Przyjaciela Miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
