Płomienie pojawiły się około godziny szóstej rano w pomieszczeniu gospodarczym, które połączone było z chlewem. Strażacy przypuszczają, że wywołała je lampa promiennikowa, której właściciel używał do dogrzewania pomieszczeń. Nie wiadomo jeszcze, czy spadła sama, czy strąciło ją któreś ze zwierząt. Upadła jednak na stertę słomy, która zajęła się błyskawicznie. Strażakom udało się uratować budynek i zapobiec rozprzestrzenieniu się płomieni na sąsiednie zabudowania. Akcja trwała ponad dwie godziny. Zaczadziło się dwanaście prosiaków, dwa warchlaki i maciora. Właściciel gospodarstwa oszacował straty na cztery tysiące złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?