- Spotykam tego człowieka przynajmniej kilka razy w tygodniu. Chodzi po tramwaju, potrąca pasażerów. Przystaje na chwilę przy każdym, pyta, czy ktoś mu wrzuci coś do kubka, czeka - opowiada pani Natalia. - Niektórzy wrzucają mu drobne. Ale bywają i inne sytuacje. Kiedyś osoba wychodząca z tramwaju potrąciła go ramieniem. Zareagował agresywnie: wyzwał ją od najgorszych. Ostatnio to ja zostałam wyzwana.
Gdy pytamy straż i policję, co można zrobić, okazuje się, że można niewiele
Kobieta opisuje, że kiedy żebrak podszedł do niej, zasugerowała mu, że jest naciągaczem.
- Odpowiedział mi podniesionym głosem: "Ja jestem oszust, a ty kur...". Nie wdawałam się w dyskusję z obawy o bezpieczeństwo - tłumaczy i przypomina, że niedawno żebrak doprowadził do wstrzymania tramwajów.
- Faktycznie, była taka sytuacja w styczniu - mówi Iwona Gajdzińska z MPK. - Przy dworcu PKS motornicza musiała zatrzymać tramwaj, bo niewidomy, który żebrał, awanturował się, obrzucał wyzwiskami pasażerów, nie reagował na prośby o opuszczenie pojazdu. Wyprowadzili go pracownicy nadzoru ruchu, których wezwano.
- Z tym mężczyzną mamy do czynienia od lat - mówi Jacek Kubiak ze straży miejskiej w Poznaniu. - Kiedyś nawet szarpał się z funkcjonariuszami… Kilka lat temu był przeciwko niemu skierowany wniosek o ukaranie. On twierdził, że nie ma pieniędzy do życia, my mieliśmy dowody, że odbiera rentę. Ale od pewnego czasu nie mamy dotyczących go interwencji - dodaje.
Zgłaszane są one policji.
- W 2009 roku prowadziliśmy przeciwko niemu sprawę o uszkodzenie mienia i żebractwo, w 2011 o żebranie w szpitalu onkologicznym, w tym roku znów wszczęto sprawę o żebractwo, kolejna jest przekazywana z wildeckiego komisariatu na Stare Miasto - wylicza Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.
Mimo postępowań żebrak ciągle zbiera pieniądze w pojazdach MPK. - Mężczyzna bywa agresywny - zwraca uwagę pani Natalia. Nic nie można zrobić?
- Można - twierdzą policjanci i strażnicy. Ale gdy pytamy o szczegóły, okazuje się, że można niewiele. Karalne jest żebractwo natarczywe, oszukańcze, prowadzone, gdy ma się dochody.
- Gdy żebrak jest natarczywy lub agresywny, należy wezwać policję lub straż miejską - radzi A. Borowiak. - Za wykroczenie grozi grzywna, sąd może nawet zdecydować o aresztowaniu.
- Ale gdy nie jesteśmy świadkami wykroczenia, potrzebujemy dowodów. Wiele osób rezygnuje, gdy okazuje się, że mają zeznawać - tłumaczy J. Kubiak.
- Wg regulaminu ZTM pasażerom zabrania się rażącego zakłócania spokoju w pojeździe, a ten pan czasami tak się zachowuje - dodaje I. Gajdzińska. - W takich sytuacjach prowadzący pojazd powinien podjąć działania, by usunąć zagrażającego innym pasażerom z pojazdu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?