Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera mieszkaniowa: Notariusz zawieszona, jej klientka ma kłopot

Łukasz Cieśla
Zawieszenie w czynnościach poznańskiej notariusz Violetty D., podejrzewanej o oszustwa, wywołało negatywne konsekwencje dla jej klientki sprzed lat. Nie może ona dostać kopii dokumentu podpisanego w kancelarii Violetty D., bo pani rejent nie może wykonywać żadnych czynności służbowych.

- Znalazłam kupca na moje mieszkanie i w ciągu tygodnia mamy sfinalizować transakcję - opowiada poznanianka. - Niestety, gdzieś zapodziałam akt notarialny kupna mojego mieszkania. Został zawarty kilka lat temu w kancelarii pani D. Gdy poszłam tam po kopię oryginału dowiedziałam się, że pani notariusz nie ma. Poza tym i tak, ze względu na zawieszenie, nie może wydać żadnego dokumentu - dodaje.

CZYTAJ TEŻ:
Kolejna osoba trafi za kratki
Doradca i poznańska notariusz zatrzymani
Notariusz podejrzana o oszustwa opuściła areszt

Notariusz D. została zawieszona decyzją poznańskiej Prokuratury Okręgowej. Stało się tak po zarzutach, które usłyszała w tak zwanej "aferze mieszkaniowej". Wspólnie z doradcą finansowym Mariuszem T. jest podejrzewana o oszukiwanie klientów i współudział w podstępnym przejmowaniu od ludzi nieruchomości. Pani notariusz nie przyznaje się do winy.

Prokurator Sebastian Domachowski, prowadzący śledztwo przeciwko pani rejent uważa, że Poznańska Izba Notarialna może teraz wyznaczyć osobę, która zastąpiłaby D. w niezbędnych czynnościach. Prokurator przytacza artykuł 22 ustawy prawo o notariacie.

Wynika z niego, że w "wypadku zaprzestania prowadzenia kancelarii przez notariusza z innych powodów niż jego śmierć lub zawieszenia go w czynnościach, rada izby notarialnej może wyznaczyć czasowo do pełnienia obowiązków notariusza zastępcę spośród asesorów notarialnych danej izby".

- Dla mnie te przepisy są jednoznaczne. Rozumiem je w ten sposób, że inne przypadki niż śmierć lub zawieszenie notariusza pozwalają na wyznaczenie jego zastępcy - podkreśla prokurator Domachowski.

Jednak Poznańska Izba Notarialna nie zamierza wyznaczać żadnej osoby, która pod nieobecność Violetty D. wydałaby kopię dokumentu jej dawnej klientce.

- My zupełnie inaczej interpretujemy zapisy artykułu 22 - podkreśla Tadeusz Paetz, prezes Poznańskiej Izby Notarialnej. - Już w przeszłości, gdy zawieszono innego notariusza, próbowano skłonić nas do wyznaczenia jego zastępcy. Wówczas również stwierdziliśmy, że nie pozwalają nam na to przepisy. Ministerstwo Sprawiedliwości przyznało nam wtedy rację, bo tak samo jak my zinterpretowało ten zapis ustawy - przekonuje.

Tadeusz Paetz dodaje też, że w ustawie prawo o notariacie jest luka prawna.
Wątpliwościami dotyczącymi rozumienia zapisów ustawy zajmie się jeszcze prezes poznańskiego Sądu Apelacyjnego. To on sprawuje nadzór nad poznańskimi notariuszami. - Prezes sądu zna tę sprawę. W tym tygodniu wyrazi swoje stanowisko - mówi sędzia Elżbieta Fijałkowska, rzecznik poznańskiego Sądu Apelacyjnego.

Prezes Tadeusz Paetz choć uważa, że nie można wyznaczyć zastępcy Violetty D., to twierdzi, że znalazł wyjście z kłopotliwej sytuacji.
Akt notarialny klientki zawieszonej pani rejent ma zostać przeniesiony do depozytu wydziału ksiąg wieczystego poznańskiego Sądu Okręgowego. Zgodnie z przepisami dzieje się tak po 10 latach po podpisaniu danego dokumentu.

W tym konkretnym przypadku taki okres jeszcze nie minął, ale prezes Poznańskiej Izby Notarialnej stwierdza, że w tej wyjątkowej sytuacji może dojść do odstępstwa od reguły. Jeśli więc akt zostanie przeniesiony do depozytu sądu, klientka będzie mogła już bez kłopotu odebrać stamtąd jego kopię, która jest jej niezbędna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski