Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

35-latka zmarła w szpitalu w Ostrzeszowie. Prokuratura bada sprawę. To kolejna śmierć młodej pacjentki tego szpitala

Nicole Młodziejewska
Nicole Młodziejewska
35-latka zostawiła trójkę dzieci w wieku 4, 6 i 9 lat.
35-latka zostawiła trójkę dzieci w wieku 4, 6 i 9 lat. pixabay.com
35-letnia kobieta zmarła w szpitalu w Ostrzeszowie. Wcześniej kilka razy zgłaszała się do szpitala i "wieczorynki", gdzie, jak twierdzi jej rodzina, nie była badana. - Lekarz, widząc w jakim ona jest stanie, przepisał znów tylko leki przeciwbólowe i kazał nam iść do lekarza rodzinnego, który miał ją skierować do specjalisty - tłumaczy siostra zmarłej 35-latki. Sprawa trafiła do prokuratury rejonowej w Ostrowie Wielkopolskim.

- Od trzech tygodni siostra bardzo źle się czuła. Najbardziej skarżyła się na plecy. Była już u lekarza rodzinnego, gdzie dostała leki przeciwbólowe. Jednak to nie pomagało, więc sama, bo jeszcze wtedy była w stanie, poszła do szpitala. Ale tam jej nie przyjęto. Wtedy poszła na wieczorynkę (nocna i świąteczna pomoc doraźna - przyp. red). Jednak przez cały czas nigdzie nie była badana, ciągle tylko dostawała recepty na leki przeciwbólowe - opowiada redakcji "Głosu Wielkopolskiego" Żaneta Szczepaniak, siostra zmarłej 35-latki.

Czytaj też: Koronawirus: Najdłużej utrzymywał się bez zakażeń. Teraz powiat kolski został objęty strefą czerwoną

- Po kilku dniach siostra czuła się już na tyle źle, że sama zawiozłam ją wieczorem do szpitala. Była w takim stanie, że praktycznie nieśliśmy ją do tego szpitala. W szpitalu znów usłyszeliśmy, że nie przyjmą jej bez skierowania i mamy iść na wieczorynkę i zobaczyć, co powie lekarz. Mimo że na wieczorynkę nie było daleko, to podwiozłam tam siostrę samochodem, bo nie było możliwości, żeby ona sama doszła

- dodaje.

Z relacji pani Żanety wynika, że kobieta była w bardzo złym stanie. Co więcej, warunki przyjęcia na wieczorynkę, nie należały do najlepszych.

- Zostaliśmy przyjęci w przedsionku przed głównymi drzwiami. Siostra nie była w stanie sama stać, była strasznie spuchnięta, nie potrafiła mówić, wszystko za nią ja tłumaczyłam - wspomina pani Żaneta.

I dodaje: - Lekarz, widząc w jakim ona jest stanie, przepisał znów tylko leki przeciwbólowe i kazał nam iść do lekarza rodzinnego, który miał ją skierować do specjalisty. Zapytałam się go, dlaczego nie mogą przyjąć mojej siostry do szpitala, skoro ona jest w tak ciężkim stanie. Usłyszałam tylko: "Ona i tak w szpitalu dostanie leki przeciwbólowe. Musicie iść do specjalisty".

Kolejne godziny sprawiały, że 35-latka czuła się coraz gorzej.

- Na następny dzień siostra nie wstawała już z łóżka. Wezwaliśmy pogotowie. Sam lekarz z karetki po tym, jak zobaczył siostrę, powiedział, że ona wygląda bardzo źle i w tym momencie musimy być bardzo dobrej myśli

- mówi drżącym głosem pani Żaneta.

I dodaje: - Po godzinie, jak zabrali siostrę, mama dodzwoniła się do szpitala, lekarz powiedział, że siostra ma zniszczoną trzustkę. Kazał dzwonić po konkretne informacje po godz. 18. Dzwoniłyśmy przez 2 godziny i nikt nie odbierał. Po paru godzinach dostaliśmy informację, że siostra nie żyje.

Zobacz również: "Dodzwonienie się do przychodni graniczy z cudem". Pacjenci skarżą się, że kontakt z lekarzami w czasach pandemii jest coraz trudniejszy

Jak tłumaczy pani Żaneta, w szpitalu poinformowano ją, że przyczyną śmierci jej siostry była niewydolność nerek.

- Około dwa lata temu siostra po raz pierwszy trafiła do szpitala, wtedy okazało się, że to zapalenie trzustki. Ponad rok temu ponownie była w szpitalu, bo miała już rozlane torbiele na trzustce, stan był bardziej poważny. Ale udało się ją wyleczyć, wróciła do domu i wszystko było dobrze, aż do teraz. Ale siostra nigdy nie miała problemów z nerkami - podsumowuje pani Żaneta.

35-latka zostawiła trójkę dzieci w wieku 4, 6 i 9 lat. Dzieci obecnie znajdują się pod opieką siostry.

Szpital ma wyjaśnić okoliczności śmierci 35-latki

Starosta powiatu ostrzeszowskiego, któremu podlega Ostrzeszowskie Centrum Zdrowia, jeszcze w sobotę opublikował komunikat dotyczący śmierci pacjentki.

- W związku z tragicznym zgonem, do jakiego doszło poprzez nieudzielenie osobie chorej odpowiedniej pomocy, informuję, ze zobowiązałem prezesa Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia do niezwłocznego wszczęcia wewnętrznego postępowania wyjaśniającego wszystkie okoliczności zdarzenia - poinformował w komunikacie Lech Janicki, starosta powiatu ostrzeszowskiego.

W niedzielę z kolei odbyło się spotkanie przedstawicieli starostwa z kierownictwem szpitala oraz szefem Rady Nadzorczej Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia.

Sprawę śmierci 35-latki bada prokuratura

Rodzina zmarłej kobiety zgłosiła całą historię na policję. W ten sposób sprawa trafiła do prokuratury rejonowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Sprawdź także: Nowa lista leków refundowanych od września: Po raz pierwszy bezpłatne leki dla kobiet w ciąży. Co jeszcze zmieni się się od 1 września?

- Mogę potwierdzić, że w związku ze zgonem 35-letniej kobiety, do którego doszło 28 sierpnia, prokuratura została poinformowana o zapisach policji. Niezwłocznie zostały zlecone czynności mające na celu zabezpieczenie materiałów w postaci zarówno dokumentacji dotyczącej świadczeń udzielanych w drodze ambulatoryjnej, jak również wcześniejszego leczenia, a także dokumentacja z pobytu 35-latki w tym szpitalu

- tłumaczy prokurator Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

I dodaje: - Decyzją prokuratora zabezpieczono zwłoki celem lekarsko-sądowej sekcji zwłok. Jej termin ustalony został na środę w zakładzie medycyny sądowej w Poznaniu, pozwoli to na podjęcie próby ustalenia bezpośredniej przyczyny zgonu. Ponadto udało się również dotrzeć do świadków.

Narodowy Fundusz Zdrowia wyjaśnia sprawę

Sprawą śmierci 35-letniej pacjentki Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia zainteresował się także Wielkopolski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia.

- Wystąpiliśmy do szpitala w Ostrzeszowie z prośbą o wyjaśnienia - mówi Marta Żbikowska-Cieśla, rzecznik wielkopolskiego NFZ.

To kolejna śmierć młodej pacjentki szpitala w Ostrzeszowie

Przypomnijmy, że jeszcze kilka tygodni temu pisaliśmy o sprawie 28-latki w siedemnastym tygodniu ciąży, która zmarła w karetce na podjeździe szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. Była ona pacjentką szpitala w Ostrzeszowie, w którym - jak wynika z wyjaśnień przedstawicieli palcówki - stwierdzono niewydolność wielonarządową oraz niewydolność oddechową u 28-latki. Następnie, ze względu na pogarszający się stan pacjentki, szpital w Ostrzeszowie miał kontaktować się z innymi placówkami w Wielkopolsce, by te przyjęły pacjentkę do siebie. Finalnie kobieta zmarła w karetce na podjeździe do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim.

Więcej o sprawie przeczytasz tutaj: Ciężarna 28-latka zmarła pod szpitalem. Dlaczego pozostałe szpitale nie chciały jej przyjąć? Prokuratura bada, czy doszło do przestępstwa

Tą sprawą również zajęła się prokuratura w Ostrowie Wielkopolskim. Wyjaśnień domagał się także wielkopolski NFZ.

- Przekazaliśmy sprawę do rzecznika odpowiedzialności zawodowej, ponieważ wiele wskazuje na to, że był to błąd medyczny

- mówi Marta Żbikowska-Cieśla, rzecznik wielkopolskiego NFZ.

I dodaje: - Nadal badamy sprawę transportu pacjentki.

W czwartek, 8 października Ministerstwo Zdrowia podało nową listę powiatów żółtych i czerwonych, w których wprowadzono obostrzenia w związku z epidemią koronawirusa. Cała Polska stała się strefą żółtą. Jednak najostrzejsze obostrzenia dotyczą stref czerwonych. Wśród najbardziej zagrożonych koronawirusem są powiaty z Wielkopolski. Sprawdź, czy w nich mieszkasz. O jakich obostrzeniach mowa? Zobacz, gdzie wraca częściowy lockdown.Zobacz nowe strefy żółte i czerwone oraz obowiązujące w nich obostrzenia  -------->

Koronawirus w Polsce: Cały kraj w żółtej strefie. Są powiaty...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski