26. Finał WOŚP w Poznaniu i Wielkopolsce. Tak graliśmy w 2018 roku! [ZDJĘCIA]

Największy poznański Sztab WOŚP Politechniki Poznańskiej o godzinie 20 miał już 220 tys. zł. Z WOŚP grało też centrum handlowe Posnania. W ramach akcji „Przychodzisz - Pomagasz” udało się zebrać kwotę 5 975 zł. Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się aukcje, na których uzbierano 8 900 zł. Największym hitem była koszulka reprezentacji Polski z autografem Roberta Lewandowskiego, która została wylicytowana za kwotę 4 200 zł. Licytacje odbywały się też późnym wieczorem w CK Zamek. Dla przykładu, pakiet pamiątek z wystawy „Frida Kahlo i Diego Rivera. Polski kontekst” wylicytowano za 1 800 zł. Rekordowe kwoty udało się zabrać na aukcji Serduszek Policyjnych. Ich licytacja zakończyła się wynikiem 31 600 zł. Wielu pomagało też niefinansowo. Aż 268 osób oddało krew podczas zbiórki prowadzonej CK Zamku i 231 osób w Murowanej Goślinie.

W Poznaniu główne wydarzenia, jak co roku, skupiły się na placu Adama Mickiewicza i przed Centrum Kultury Zamek. Na obu scenach zaprezentowało się w sumie 11 zespołów.

Na placu stanęły stoiska straży miejskiej, Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i Ochotniczej Straży Pożarnej. Ogromne zainteresowanie wzbudziła zwłaszcza ta ostatnia.

- Jak co roku, wspieramy Jurka. Robimy najwięcej hałasu na placu - żartował Dawid Olszewski z OSP Poznań-Głuszyna. Strażacy z tej jednostki przyjechali dwoma samochodami.

- Mamy jeszcze dwa składy naszego najmłodszego strażaka Pawła. Wszystkie robią furorę, zwłaszcza wśród dzieci. Mamy już pełne puszki - mówił Dawid Olszewski, a była dopiero... godzina 13.

Nie obyło się też bez nowości. Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się dmuchane tory przeszkód, przygotowane przez Gigantów Wipeout Planet. W sąsiednim budynku Collegium Minus UAM przez cały dzień odbywały się animacje dla dzieci, działał też będzie Kącik Zdrowia. Natomiast w CK Zamek, jak co roku można było oddać krew.

- Nie nudzimy się, na każdym stanowisku praca wre, choć jest to dopiero wczesne popołudnie - mówił nam w ciągu dnia Michał Sokołowski z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Poznaniu. - Dzielenie się częścią siebie z potrzebującymi jest bardzo szlachetne, każda okoliczność ku temu jest dobra. W ubiegłym roku zgłosiło się do nas około 400 osób. Mam nadzieję, że w tym roku odwiedzi nas podobna liczba poznaniaków - dodawał.

26. Finał WOŚP 2018 w Poznaniu:

Podczas tegorocznego finału WOŚP, mieszkańcy miasta postanowili też zwrócić uwagę wszystkich na poważną chorobę, która staje się powoli znakiem naszych czasów. W samo południe sprzed CK Zamek wystartował bieg „Policz się z cukrzycą”. Zawodnicy musieli pokonać trasę 2,6 km. W zabawie wzięło udział około 200 osób.

- Akcja odbywa się w tym roku po raz 9. Kondycja nie jest tutaj ważna. Biegną z nami i ci najmłodsi i najstarsi. W tym biegu każdy jest zwycięzcą - mówiła przed finałem Marta Jedlińska, szefowa sztabu WOŚP przy Politechnice Poznańskiej, organizatora wydarzeń na pl. Mickiewicza.

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy od samego rana grała również na Ławicy. Wszystko dzięki inicjatywie Tamary Briańskiej, Joanny Jaśkowiak i Patrycji Danielewskiej. Wydarzenia związane z WOŚP, odbywały się w trzech miejscach: w Szkole Podstawowej nr 58, na lotnisku Ławica oraz obok delikatesów przy ul. Złotowskiej. W programie znalazł się m.in. „Rowerowy zawrót głowy”, czyli próba ustanowienia rekordu kilometrów przejechanych na rowerach. Udział w tej akcji wziął też prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak, wraz ze swoimi zastępcami - wiceprezydentami Mariuszem Wiśniewskim, Maciejem Wudarskim i Jędrzejem Solarskim. Na wieczór zaplanowano koncerty zespołów De Mono i Golden Life.

Jednak nie zabawa jest w dniu finału WOŚP najważniejsza. Przez cały dzień na ulicach miasta kwestowało ponad 2 tysiące wolontariuszy z 12 sztabów. Kwestujący zwracali uwagę na dużą hojność poznaniaków.

- Wszyscy są bardzo mili. Pytają, na jaki cel zbieramy w tym roku i chętnie wrzucają pieniądze do puszek - tłumaczyła Karolina, jedna z wolontariuszek, którą spotkaliśmy przed CK Zamek. - Wydaję mi się, że z roku na rok poznaniacy są coraz bardziej hojni. Wrzucają do puszek więcej pieniędzy niż w roku ubiegłym - dodawała jej koleżanka Adrianna.

Na ulicach Poznania, można było spotkać też czworonożnych wolontariuszy. Golden retrievery nie zawiodły, tak jak w poprzednich latach. Najpierw, o godz. 12 dały pokaz swoich umiejętności na Starym Rynku, a później - wraz ze swoimi właścicielami - przez cały dzień zbierały pieniądze do puszek. Oprócz rynku można było je spotkać przed CK Zamek oraz w Centrum Handlowym King Cross Marcelin.

- Angażujemy się, bo lubimy pomagać. Nasze psiaki działają jak magnes i co roku przyciągają dzieci - przyznaje Szymon Kapela, organizator akcji. - W zeszłym roku z goldenami udało nam się zebrać rekordową kwotę ponad 70 tys. zł, a w ciągu ośmiu finałów, w których braliśmy udział, jest to już ponad 220 tys. zł.

Poznański 26. finał WOŚP zakończył się o godz. 20 - światełkiem do nieba.

26. finał na sportowo

Bardzo ciekawie było w niedzielę w całej Wielkopolsce. W Grodzisku jak co roku do Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przyłączyli się biegacze. O godz. 14 w karnawałowych strojach wyruszyli sprzed Centrum Kultury do Ptaszkowa, gdzie odbywał się miejscowy finał WOŚP. W sumie w obie strony pokonali 10 kilometrów, zbierając przy okazji datki na akcję Jurka Owsiaka.

Sportowo było też w innych wielkopolskich miejscowościach. Ponad 350 biegaczy wzięło udział w 2. Biegu „Pobiegnij z WOŚP w Ostrowie”. Celem akcji, wzorem roku ubiegłego, nie było ani podium, ani najlepszy czas, ani wygrana, ale wsparcie Orkiestry i pokazanie, że biegać można również zimą. Sam Finał WOŚP w Ostrowie Wlkp. rozpoczął się od zbiorowej kąpieli morsów i foczek w zbiorniku Piaski Szczygliczka. Rekordziści zażywali kąpieli przez 20 minut. Potem wszyscy odbyli jeszcze przebieżkę po lesie, oczywiście w stroju plażowym. Kąpieli morsów towarzyszył pokaz pojazdów i sprzętu straży pożarnej.

Ponad 100 morsów weszło do wody także w Gnieźnie. W samym wydarzeniu udział wzięło kilkuset mieszkańców. Współorganizatorem ,,WOŚPowania” - Wielkiego Morsowania dla WOŚP były Królewskie Morsy Gniezno. Podczas 26. finału WOŚP gnieźnianie zagrali w Irlandii.

- Jesteśmy tu dzisiaj w Galway i wspieramy WOŚP - powiedział nam przed koncertem Andrzej Janka, lider zespołu Zagrali i Poszli. - Z powodów logistycznych ZiP nie może pojawić się w Irlandii całym składem, ale i na to znalazło się rozwiązanie. Gościnnie w szeregach zespołu pojawią się artyści doskonale znani mieszkańcom Grodu Lecha - Aleksander Schmidt na mandolinie i cigar box gitarze oraz Mikołaj Woźniak na dudach i harmonijce ustnej. Będzie się działo!

Morsy, miłośnicy biegania i nordic walking wsparli WOŚP także w Pleszewie. W programie znalazła się zimowa kąpiel i bieg „Policz się z cukrzycą. Lider Ice-Team Morsjanie Wiesław Szymański przekonywał, że w lodowatej wodzie może wykąpać się niemal każdy, o ile nie ma problemów z układem krążenia. Wyzwanie podjęło kilku śmiałków, którzy mogli liczyć na rozgrzewające oklaski. Oczywiście, żeby wziąć udział we wspólnej kąpieli, każdy z morsów musiał wrzucić datek do orkiestrowej puszki.

Niecodzienny bieg zorganizowano w Opalenicy. Z okazji 26. finału WOŚP biegano tam 26 godzin. Impreza rozpoczęła się już w sobotę. Jej organizatorem był Opalenicki Klub Biegacza, Centrum Kultury i Biblioteka. Dzień wcześniej rozpoczęła się też impreza w Krotoszynie. I tu sportowcy postanowili bić rekordy - pływali przez... 24 godziny. Impreza odbyła się w Centrum Sportu i Rekreacji „Wodnik”.

W Kaliszu, o godz. 9 spod siedziby starostwa wyruszyła do Warszawy Wielkoorkiestrowa Sztafeta Cyklistów. Jedenastu rowerzystów, którym towarzyszą strażacy z OSP Koźminek miała do pokonania ponad 250 km. Cykliści wieźli ze sobą symboliczny czek na 35.164,85 zł, który przekazali Jurkowi Owsiakowi podczas telewizyjnego wejścia na żywo z Placu Defilad.

- To rekordowa kwota w stosunku do lat ubiegłych - mówiła Wioletta Przybylska uczestniczka sztafety. - Pieniądze zbierane były już po raz dwunasty w dniach 9-11 stycznia ramach Kaliskich Imprez Zamkniętych w 43 szkołach Kalisza i powiatu kaliskiego oraz w szkole w Błaszkach. W akcji udział wzięło ponad 140 wolontariuszy.

Grali niemal wszędzie

Trzy sztaby i około 250 wolontariuszy - tak od kuchni wyglądał 26. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Pile. A WOŚP w tym roku grał tam praktycznie wszędzie: na ulicach, w szkołach, na stadionach, w galeriach handlowych, a nawet w jeziorze. A główne granie połączone z koncertami licytacjami odbyło się wieczorem w Regionalnym Centrum Kultury i na stadionie przy Okrzei.

Niewątpliwą atrakcją nowotomyskiego 26. finału WOŚP była możliwość przejazdu wozami uprzywilejowanymi. W niedzielę od wczesnych godzin przedpołudniowych na stadionie miejskim rozpoczęło się orkiestrowe show. Każdy chętny, kto zdecydował się przekazać wsparcie WOŚP mógł przejechać się wozem strażackim lub policyjnym - oczywiście na sygnale, a także samochodami uczestniczącymi w zawodach gratów - zarówno jako pasażer, jak i kierowca. Ponadto całej imprezie towarzyszyło upalanie gumy starymi BMW, czy drifterskie ślizgi. Finałem niedzieli na nowotomyskim stadionie był ryk oraz światełko do niebo - samochody graty ustawione w kształcie serca i odpalone race. Całość koordynowana była przez OSiR w Nowym Tomyślu i oczywiście Graciarska Grupa LOK Nowy Tomyśl.

W Wągrowcu WOŚP grała w Hali OSiR. W programie znalazły się m.in. występy artystyczne, koncert zespołu Bayan Brothers i licytacje. Impreza zakończyła się światełkiem do nieba. Podobnie 26. finał WOŚP wyglądał w Skokach i Wapnie.

Bluesowa Orkiestra zagrała w Blue Note

Chociaż Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy grała w niedzielę, to jednak w Poznaniu już w piątek po raz piąty w klubie Blue Note zagrała Bluesowa Orkiestra Świątecznej Pomocy. Ogromne wrażenie na licznie przybyłej publiczności zrobiła założona przez Wojciecha Hoffmanna grupa The Klenczon Experience wykonująca przeboje niezapomnianego Krzysztofa Klenczona. Okazuje się, że mogą one brzmieć znacznie ostrzej niż wtedy gdy wykonywały je Czerwone Gitary i Trzy Korony. Podobał się także bluesowy duet The Smooth Gentleman jak tworzą gitarzysta i wokalista grupy Hot Water Maciej Sobczak i pianista Bartek Szopiński. Spore brawa zebrała też wykonująca ciężkiego rocka grupa Izotop. W jej repertuarze znalazł się wielki przebój grupy Stress „Ciężką drogą”.

Muzyka muzyką, ale były też i licytacje. Najwięcej bo 500 zł zapłacono za pochodzącą z lat 70. marynarkę uszytą własnoręcznie przez niezapomnianego poznańskiego animatora bluesa Zdzisława Paterczyka. Za 333 zł poszedł album z festiwalu Przystanek Woodstock przekazany przez fotoreportera „Głosu Wielkopolskiego” Grzegorza Dembińskiego. Natomiast za 60 zł poszedł przekazany przez „Głos Wielkopolski” album o Powstaniu Wielkopolskim.

Współpraca: Anna Wyrwa-Sadowska, Agnieszka Świderska, Jakub Czekała, Monika Dziuma, Marek Weiss, Paweł Brzeźniak, Zuzanna Musielak-Rybak, Elżbieta Bielewicz, Anna Borowiak, Łukasz Cichy.