Zaczęło się od bólów głowy i wymiotów
Walka o zdrowie i życie syna Marii i Zbyszka Wysockich zaczęła się w 2017 roku. Paweł miał wtedy zaledwie 8 lat. Kilka razy w miesiącu cierpiał na silne bóle głowy czemu towarzyszyły wymioty. Zaniepokojeni rodzice zabrali go do lekarza, który zlecił przeprowadzenie rezonansu magnetycznego. Wyniki pokazały, że mały Paweł ma głowie gigantycznego guza – gwiaździaka - wymagającego natychmiastowej operacji.
- Paweł przeszedł operację wycięcia guza w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Była ona niezwykle skomplikowana. Każda minuta spędzona na szpitalnym korytarzu dłużyła się w nieskończoność. Tak strasznie się o niego baliśmy
- piszą rodzice Pawła, Maria i Zbyszek Wysoccy.
Niestety ta operacja nie wystarczyła, by w całości pozbyć się guza z głowy Pawła. Po niej chłopiec przez kilka miesięcy nie mógł mówić oraz miał częściowy niedowład ciała. Te problemy jednak udało się pokonać, lecz został zez oczu oraz silne zaburzenia równowagi.
Kilka lat spokoju i kolejny cios dla Pawła i jego rodziców
Kiedy Paweł doszedł do siebie po trudnej operacji usunięcia nowotworu zyskał kilka lat względnego spokoju od objawów, jakie wcześniej zapewniał mu gwiaździak. W 2023 roku rezonans pokazał, że guz urósł. Obecny rok ponownie przyniósł bóle głowy i silne zaburzenia równowagi, a to oznacza, że potrzebna jest kolejna operacja.
- Paweł ma dziś 15 lat. Jest bardzo zdolnym uczniem, chodzi do pierwszej klasy liceum. Jego dorosłe życie miało się dopiero zacząć. Niestety nasze najgorsze obawy stały się rzeczywistością i mój dzielny syn potrzebuje pilnej operacji usunięcia guza. Konsultujemy się z najlepszymi specjalistami za granicą. Leczenie będzie niezwykle kosztowne i boimy się, że zabraknie nam środków, dlatego założyliśmy zbiórkę
- napisali państwo Wysoccy.
Umiejscowienie guza jest największym problemem. Operacja może przynieść nieodwracalne skutki, jak odebranie Pawłowi możliwość mówienia. Taką informację Wysoccy otrzymali w niemieckiej klinice, gdzie szukali pomocy.
- Nie poddajemy się i szukamy dalej. Być może znajdzie się fachowiec, któremu uda się pozbyć całego guza bez tak drastycznych konsekwencji. Przed nami kolejne konsultacje. Nasza codzienność jest wypełniona ciągłym lękiem i niepewnością
- piszą rodzice Pawła.
Źródło: konin.naszemiasto.pl
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?