Poznań, jak i inne miasta w Polsce, wciąż nie poradził sobie z plagą dzikich wysypisk. W ciągu roku straż miejska zabezpiecza prawie tysiąc składowisk odpadów. Dlatego też, by wspomóc miejską jednostkę w walce z nielegalnymi śmieciami, studenci z Sekcji Geoinformacji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza wraz z mieszkańcami Poznania i przy współpracy z firmą zajmującą się wywozem odpadów komunalnych - FB Serwis podjęli próbę oznakowania jak największej ilości dzikich wysypisk w mieście, które w następnych etapach projektu mają zostać zlikwidowane.
- Nie wszyscy zdają sobie sprawę z rangi problemu. Dzikich wysypisk jest wiele, natomiast niewiele jest zgłoszeń na ich temat, które trafiają do odpowiednich organów urzędu miasta. Dlatego nielegalne składowiska nie znikają - zauważa Patrycja Wysocka, kierownik projektu.
Oni w dwa miesiące, urząd w dwa lata
Studenci stworzyli więc specjalną geomapę dostępną online, na której mieszkańcy Poznania mogli zaznaczyć punkty, gdzie składowane są śmieci. Po zaznaczeniu takiego obszaru zgłaszający dodatkowo podawali informacje o częstotliwości pojawiania się odpadów w tej lokalizacji oraz wskazywali na typ odpadu.
- Geomapa została zaprojektowana przez naszego studenta geoinformacji inż. Wojciecha Sobieckiego przy współpracy z firmą GIS Support - mówi Patrycja Wysocka.
Okazuje się, że tylko w ciągu dwóch miesięcy (w marcu i kwietniu) mieszkańcy zaznaczyli na mapie 117 wysypisk. Najwięcej odnotowano ich na Piątkowie, Winogradach, w pobliżu ogródków działkowych, Ławicy, Górczynie. Nielegalne składowiska śmieci zaznaczono także na obrzeżach miasta, np. w Głuszynie.
Zgłoszenia zebrane przez studentów są porównywalne z liczbą wszystkich zgłoszeń odnotowanych przez Wydział Gospodarki Nieruchomościami UMP w latach 2013-2015.
- W ciągu dwóch lat miasto w odpowiedzi na zgłoszenia mieszkańców i straży miejskiej zlikwidowało dokładnie 115 dzikich wysypisk, nie licząc tzw. kontenerów, czyli miejsc, gdzie problem jest na tyle duży, że do likwidacji wysypiska potrzebne są właśnie kontenery o pojemności ok. 14 m sześc. Wówczas przeważnie mieliśmy do czynienia z odpadami wielkogabarytowymi. Dla przykładu w roku 2015 miasto musiało interweniować z użyciem kontenerów 13 razy - opowiada Patrycja Wysocka.
Zdaniem pomysłodawczyni akcji mieszkańcy nie wiedzą, jakim służbom i gdzie zgłaszać powstające skupiska śmieci. - Wcześniej nie mieli też takiego narzędzia, by bez podania danych osobowych zaznaczyć dzikie wysypisko - tłumaczy Wysocka.
Ludzie śmiecą regularnie
Inwentaryzacją i sprawdzeniem wszystkich wysypisk podanych w geoankiecie zajęli się strażnicy miejscy. W następnym etapie to właśnie oni zajmą się ich likwidacją. To nie będzie takie proste, bo jeśli składowisko nie znajduje się na terenie miejskim, najpierw trzeba spróbować skontaktować się z właścicielem terenu.
- By określić, gdzie znajdują się wysypiska, korzystamy z różnych źródeł. To także współpraca ze studentami, zgłoszenia mieszkańców czy informacje zdobyte w internecie - zaznacza Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej. Jego informacje potwierdzają dane zdobyte przez studentów. - Terenami tradycyjnie zanieczyszczanymi to sąsiedztwo ogródków działkowych, tereny nadwarciańskie, ulica Owcza na Grunwaldzie, Ożarowska, Gołężycka na Nowym Mieście, ulica Karpia, ale także Morasko i Piątkowo - dodaje Piwecki.
Badania studentów i informacje od ekopatrolu miejskiego potwierdzają, że poznaniacy śmiecą regularnie. Tylko od stycznia do lipca strażnicy zlokalizowali 445 nielegalnych składowisk odpadów. W 36 przypadkach udało się dotrzeć do osób, które wyrzuciły odpady.
Zobacz komentarz: Zdrowym rozsądkiem w zaśmiecaczy
- Połowa zgłoszonych dzikich wysypisk przez mieszkańców, mimo ich usunięcia przez właścicieli terenu „odnawia się” - mówi Patrycja Wysocka. - W większości są to odpady komunalne, odpady wielkogabarytowe, a w pojedynczych przypadkach również odpady budowlane.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?